Antyrządowy protest w Monachium

  • Data publikacji: 23.07.2018, 00:05

W niedzielę na ulicach Monachium odbył się protest pod hasłem „Dość wyrzucania - razem przeciwko polityce strachu”. Motywem przewodnim manifestacji było wyrażenie niechęci wobec polityki rządzącej Bawarią partii CSU. Według policji, w demonstracji uczestniczyło około 20 tys. osób, a zgodnie z szacunkami organizatorów - co najmniej 50 tys. osób.

 

Uczestnicy protestu zarzucają CSU tworzenie podziałów w społeczeństwie, „nasilenie nienawiści i wykluczenia” oraz skrajny skręt na prawo w polityce. Najczęściej wskazywano nazwiska czołowych dygnitarzy CSU - Horsta Seehofera (szef partii), Markusa Soedera (premier Bawarii) i Alexandra Dobrindta (szef grupy krajowej).

 

Do przyłączenia się do buntu wezwano kilkadziesiąt organizacji, związków zawodowych oraz stowarzyszeń katolickich. Najgłośniej jednak było o państwowych teatrach z Monachium, Kammerspiele i Volkstheate, które poparły protest, pomimo zakazu ze strony władz miasta. Rządzący stolicą Bawarii, zakazując uczestnictwa tym teatrom powoływali się na wymóg politycznej neutralności instytucji publicznych, jednak dyrektor Volkstheater Christian Stueckl argumentował uczestnictwo w proteście tym, iż wiec nie ma charakteru politycznego, a jest skierowany w „brutalizację języka i nagonkę”.

 

Według wiceprzewodniczącego CSU Manfreda Webbera, krytyka demonstrantów jest „przesadzona i z gruntu fałszywa” oraz, iż „ten, kto zarzuca CSU ekstremizm, szkodzi kulturze politycznej”.

 

Źródło: PAP