Mjanma: rośnie liczba ofiar protestów. 19 demonstrantów zostało skazanych na karę śmierci
Global News/YouTube screenshot

Mjanma: rośnie liczba ofiar protestów. 19 demonstrantów zostało skazanych na karę śmierci

  • Dodał: Karol Gąsienica
  • Data publikacji: 10.04.2021, 17:30

Sąd wojenny w Mjanmie skazał 19 osób, oskarżonych o zabójstwo wojskowego, na karę śmierci. Jest to pierwszy taki wyrok, podany do publicznej wiadomości, od czasu zamachu stanu, do którego doszło 1 lutego. Codziennie wiele osób ginie na ulicach mjanmańskich miast w związku z odbywającymi się tam protestami. 

 

Demonstranci zostali oskarżeni o zamordowanie zastępcy kapitana mjanmańskiego wojska. Według informacji podawanych przez telewizję podległą wojsku, do zabójstwa miało dojść 27 marca w jednej z dzielnic Rangunu, największego miasta w Mjanmie. W całym regionie obowiązuje stan wojenny, dzięki czemu specjalnie do tego powołane sądy mogą wydawać podobne wyroki. 

 

Mimo tego, że w wielu miastach w tym kraju codziennie odbywają się protesty przeciwko zamachowi stanu, przedstawiciele tamtejszego wojska twierdzą, że akcja protestacyjna słabnie, ponieważ ludzie chcą pokoju. Wojskowi przekonują jednocześnie, że w ciągu dwóch lat w Mjanmie odbędą się wybory, które pozwolą na powrót demokratycznych rządów. 

 

Według doniesień medialnych, w piątek (9.04), w mieście Bago, siły bezpieczeństwa użyły przeciwko protestującym granatów karabinowych, w wyniku czego zginęło ponad 80 osób, a wiele innych zostało rannych. Ustalenie dokładnej liczby ofiar nie było jednak możliwe, ze względu na to, że wojsko odcięło cały teren. W sobotę (10.04) agencja Reuters poinformowała także o ataku na posterunek policji na wschodzie Mjanmy, za który odpowiada sojusz wojsk etnicznych, który sprzeciwia się działaniom junty wojskowej. Według nieoficjalnych doniesień, w ataku zginęło kilkunastu funkcjonariuszy. 

 

Rzecznik wojska, generał brygady Zaw Min Tun, powiedział podczas konferencji prasowej, że kraj wraca do normalności, a niedługo swoją działalność wznowią ministerstwa oraz banki. - Prosimy ludzi, aby współpracowali z siłami bezpieczeństwa i pomagali im - przekonywał. 

 

Grupa aktywistów Stowarzyszenia Pomocy Więźniom Politycznym (AAPP) poinformowała, że ​​614 osób, w tym 48 dzieci, zostało zabitych przez siły bezpieczeństwa od czasu zamachu stanu. Dodano także, że aresztowano ponad 2800 osób. 

 

Opinia międzynarodowa stale sprzeciwia się działaniom mjanmańskiego wojska. Razem wspieramy nadzieje i aspiracje wszystkich wierzących w wolną, sprawiedliwą, pokojową i demokratyczną Mjanmę. Przemoc musi się skończyć, wszyscy więźniowie polityczni muszą zostać uwolnieni, a demokracja musi zostać przywrócona - piszą we wspólnym oświadczeniu ambasadorzy, między innymi, Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Unii Europejskiej, Kanady czy Australii. 

 

- Szanujemy sugestie sąsiednich krajów i dużych krajów oraz wpływowych ludzi w polityce [...] Współpracujemy z zagranicą i współpracujemy z krajami sąsiednimi - przekonywał Zaw Min Tun. Rzecznik junty oskarżył również członków obalonej Narodowej Ligi na rzecz Demokracji o podburzanie społeczeństwa i powiedział, że akcja protestacyjna finansowana jest z zagranicznych pieniędzy. 

 

Przedstawiciele obalonego rządu Mjanmy wezwali w piątek (9.04) Radę Bezpieczeństwa ONZ do bardziej zdecydowanych działań. Przekonują oni, że członkowie rady powinni wywrzeć pośredni i bezpośredni nacisk na juntę. Specjalny wysłannik ONZ do Mjanmy,  Christine Schraner Burgener, przekazała w piątek, za pośrednictwem Twittera, że nie została wpuszczona do tego kraju przez wojsko. Jestem gotowa do dialogu. Przemoc nigdy nie prowadzi do pokojowych i trwałych rozwiązań - napisała przedstawicielka ONZ. 

 

 

Źródło: Reuters
Karol Gąsienica – Poinformowani.pl

Karol Gąsienica

Jeden z szefów portalu Poinformowani.pl. Szczególnie interesuję się polityką oraz stosunkami międzynarodowymi i właśnie w tym obszarze tematycznym skupiają się publikowane przeze mnie informacje.