Brat prezydenta Hondurasu skazany na dożywocie

Amerykański wymiar sprawiedliwości skazał na dożywocie Juana Antonio "Tony'ego" Hernándeza - byłego kongresmena i brata prezydenta Hondurasu Juana Orlando Hernándeza. Mężczyzna otrzymał karę w związku z przemytem narkotyków na teren Stanów Zjednoczonych.

42-latek został zatrzymany w 2018 roku w Miami. Śledczy uznali, że proceder prowadził od 2004 roku, kiedy to miał dostarczać przemytnikom informacje o działaniach policji i wojska, a 4 lata później zaczął prowadzić laboratorium narkotykowe na terenie Kolumbii. Miał też odpowiadać za "wszystkie etapy przemytu", w tym produkcję, wręczanie łapówek, organizację zbrojnych oddziałów i sam przerzut przez granice.

Mężczyznę skazano na dożywocie oraz 30 lat więzienia za składanie fałszywych zeznań, posiadanie nielegalnej broni i próby jej użycia, oraz przemyt narkotyków do Stanów Zjednoczonych. Sąd orzekł też, że jego majątek o wartości 138,5 mln dolarów zostanie skonfiskowany. Wyrok jest nieprawomocny, a obrona kongresmena zapowiedziała apelację.

Asystent prokuratora amerykańskiego Matthew Laroche powiedział, że skazany zwrócił się w stronę handlu narkotykami, ponieważ był "chciwy":

- Nie można wskazać na biedę, brak możliwości lub potrzebę utrzymania swojej rodziny.

Juan Antonio Hernández był członkiem Kongresu Partii Narodowej w latach 2014-2018.

W związku ze sprawą na celowniku znalazł się też prezydent Hondurasu. Jego kampania wyborcza z 2013 roku miała być rzekomo finansowana ze środków pochodzących z przemytu. Ponadto śledczy podejrzewają, że El Chapo miał wręczyć politykowi łapówkę w wys. 1 mln dolarów za pośrednictwem Tony'ego. Prezydent odrzuca wszelkie zarzuty, a wyrok skazujący jego brata uznał za "skandaliczny".

Źródło: BBC