Chorwacja: śmierć uchodźcy na polu minowym

Miny, ponure dziedzictwo trudnej historii krajów byłej Jugosławii, stają się ponownie jednym z najgorętszych tematów w Chorwacji. 5 marca 2021 roku grupa uchodźców obozujących w lesie w centralnej Chorwacji natknęła się na miny z czasów wojny domowej. Znajdują się one na dawnej linii demarkacyjnej między Chorwacją a Bośnią.

Uchodźcy z Bliskiego Wschodu weszli do Chorwacji z terenu Bośni i natknęli się na pole minowe w pobliżu miejscowości Saborsko. W wyniku eksplozji miny jeden z mężczyzn poniósł śmierć, a kilka osób zostało rannych. Po 10-godzinnej akcji ewakuacyjnej z użyciem śmigłowców udało się uratować pozostałych członków grupy, którzy obecnie ubiegają się o azyl w Chorwacji.

Dyrektor szpitala w miejscowości Ogulin, Davor Vukelja, potwierdził śmierć uchodźcy oraz poinformował, że w szpitalu nadal przebywa dwóch rannych. Jeden z nich doznał rozległych urazów brzucha spowodowanych odłamkami. Poszkodowany przeszedł operację, podczas której usunięto ciała obce, ale nadal musi przebywać na oddziale intensywnej terapii. Jego stan jest stabilny. Druga osoba została ranna w kolano, przeszła operację i wraca do zdrowia.

Departament Policji, wyjaśniając okoliczności incydentu, stwierdził, że wzdłuż dróg rozmieszczone są znaki ostrzegające przed minami, jednak ze względu na fakt, iż imigranci zazwyczaj starają się ukryć, omijając główne drogi, możliwe jest, że tych znaków po prostu nie zauważyli.

Sprawa śmierci uchodźcy ponownie skierowała uwagę na nierozwiązaną kwestię pól minowych w Chorwacji. Niestety są one zlokalizowane w wielu miejscach, nie tylko w obszarach przygranicznych. Powraca więc pytanie: czy te obszary zaczną być dokładniej monitorowane? Do sytuacji odniósł się szef Chorwackiego Centrum Akcji Rozminowywania, Nikša Bogdanić:

- Do 1 marca 2026 roku powinniśmy zlikwidować zagrożenie minowe na całym terytorium Republiki Chorwacji - podsumował.

Na imigrantów, którzy przedzierają się przez Bośnię i Hercegowinę oraz Chorwację, czekają nie tylko dni ciężkiej podróży, ale także ogromne niebezpieczeństwo. Na terenie Chorwacji i Bośni, gdzie w latach 1991-1995 trwała wojna domowa, wciąż spoczywa ponad 100 tys. różnego rodzaju min. W samej Chorwacji każdego roku eksplodujące miny ranią kilkanaście osób, z których część ponosi śmierć. Od 2014 roku do tragicznych ofiar zaczęli dołączać również uchodźcy.

Pola minowe nie zagrażają turystyce, ponieważ znajdują się głównie na terenach centralnej i wschodniej Chorwacji, która wśród turystów nie cieszy się tak wielką popularnością, jak np. wybrzeże Morza Śródziemnego.

Artykuł powstał przy współpracy z Bartoszem Janowiczem - Podróżnikiem oraz Prezesem Fundacji Warsaw Legend.

Źródło: Jutarnji, Vecernji, Dnevnik