Pracownicy ambasady Ukrainy przyłapani na przemycie

Ukraińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych odwołało ze stanowisk dwóch pracowników swojej ambasady w Warszawie. Powodem jest przyłapanie ich na gorącym uczynku, podczas próby przemycenia m.in. papierosów.

Do zatrzymania na polsko-ukraińskiej granicy doszło w niedzielę. Osoby, które pracowały w ambasadzie Ukrainy, próbowały przewieźć służbowym samochodem duże ilości waluty, złota oraz papierosów. Na interwencję służb zareagował Dmytro Kułeba, szef ukraińskiego MSZ. W jego wpisie w mediach społecznościowych czytamy m.in.:

- Jestem przekonany, że ważne jest wynoszenie takich przypadków na zewnątrz, upublicznianie ich. Musimy przełamać haniebne podejście – nie wynosić śmieci z domu. Trzeba je wynieść. Inaczej będziemy żyć w śmietniku. (...) Korupcja jest wszędzie tam, gdzie są ludzie. Jedyna różnica polega na tym, czy jest tolerowana, czy nie. W Ministerstwie Spraw Zagranicznych tak nie jest.

Minister podjął decyzję o zwolnieniu zatrzymanych ze stanowisk i wszczęciu postępowania dyscyplinarnego wobec nich. Nie wyklucza zasady domniemania niewinności, ale wszystko ma rozstrzygnąć dochodzenie. W końcu ukraiński polityk wyraził gotowość do pełnej współpracy z organami ścigania, od których oczekuje szybkiego i bezstronnego śledztwa.

Źródło: Mafia PL