Nowa Zelandia: śmierć dziecka znalezionego w pralce uznano za niewyjaśnioną

Nowozelandzkie służby uznały śmierć dziecka, znalezionego we włączonej pralce, za niewyjaśnioną. Oświadczenie wydano po tym, jak zastępczyni koronera stwierdziła w środę (24.02), że okoliczności zdarzenia wydają się podejrzane i nie wykluczono udziału osób trzecich. 

W piątek (19.02) w Hoon Hay ojciec znalazł swoją córkę w wieku przedszkolnym we włączonej pralce. Służby ratunkowe zostały wezwane o godzinie 17:00. Podjęto próby reanimacji dziecka. Dziewczynka została przewieziona do miejscowego szpitala. Zmarła w sobotę (20.02). 

Rodzina dziewczynki zażądała zakazu publikacji jej danych identyfikacyjnych w obawie przed nękaniem w internecie. Śledztwo jest w toku.

Kierownik testów produktów konsumenckich w Nowej Zelandii, doktor Paul Smith, powiedział, że większość pralek ma blokadę rodzicielską na drzwiach, aby zapobiec ich otwarciu. Niektóre urządzenia mają również blokadę na elementach sterujących. 

W 2016 roku 3-latka zmarła w Arkansas po wejściu do pralki i zamknięciu drzwi. Urządzenie włączyło się automatycznie. W 2017 roku rodzeństwo bliźniacze zmarło w Delhi (Indie) po wejściu do otwartej pralki, gdy ich matka kupowała detergenty w sklepie. W 2019 roku 3-letni chłopiec zmarł w pralce w Orlando, po wejściu do niej w trakcie zabawy z rodzicem. Dziecko zmarło wskutek braku tlenu po zamknięciu drzwi urządzenia. 

Źródło: 9 News