Filipiny domagają się od USA większej pomocy militarnej
Пресс-служба/Wikimedia Commons

Filipiny domagają się od USA większej pomocy militarnej

  • Dodał: Karol Gąsienica
  • Data publikacji: 15.02.2021, 21:10

Rzecznik prezydenta Filipin Harry Roque stwierdził, że pomoc militarna i finansowa Stanów Zjednoczonych dla jego kraju jest niewystarczająca. Prezydent Filipin domaga się od USA większych nakładów finansowych w zamian za utrzymanie strategicznego paktu bezpieczeństwa, zawartego pomiędzy Waszyngtonem a Manilą dwie dekady temu. 

 

W 1998 roku Stany Zjednoczone podpisały z Filipinami porozumienie VFA (Visiting Forces Agreement), które dotyczy stacjonowania amerykańskich żołnierzy w wyspiarskim kraju Pacyfiku i jest uzupełnieniem traktatu o wzajemnej obronie. Prezydent Rodrigo Duterte w odpowiedzi na decyzję amerykańskiej administracji ze stycznia ubiegłego roku, która anulowała wizę filipińskiemu senatorowi Ronaldowi dela Rosie, zerwał porozumienie, opóźniając jednak wejście w życie tego postanowienia. 

 

Ronald dela Rosa jest byłym szefem filipińskiej policji, któremu przypisywana jest odpowiedzialność za masowe morderstwa podczas trwania kampanii antynarkotykowej, która rozpoczęła się w 2016 roku. Decyzja amerykańskiej administracji, odnosząca się do filipińskiego senatora, rozzłościła prezydenta Duterte, który zaczął zwracać uwagę, że Stany Zjednoczone płacą Filipinom niewystarczającą dużo w zamian za możliwość stacjonowania amerykańskich sił na ich terytorium.

 

Filipińska administracja uważa, że pomoc wojskowa, którą udzielają Stany Zjednoczone, jest niewystarczająca w porównaniu z kwotami, które Waszyngton przekazuje innym krajom. Harry Roque zacytował badanie przeprowadzone przez waszyngtońskie Stimson Center, które wykazało, że Filipiny otrzymały 3,9 miliarda dolarów amerykańskiego wsparcia antyterrorystycznego w latach 2002-2017, w porównaniu do 16,4 miliarda dolarów dla Pakistanu w tym samym okresie.

 

Dla Waszyngtonu Filipiny są jednym z najważniejszych sojuszników w tym regionie świata przede wszystkim ze względu na strategiczne położenie. Dzięki ścisłej współpracy oraz obecności amerykańskich wojsk na Filipinach Stany Zjednoczone mogą kontrolować sytuację na Morzu Południowochińskim, na którym bardzo agresywnie zachowują się Chiny i co do którego mają one bardzo rozległe roszczenia terytorialne. 

 

Oczekiwania filipińskiego prezydenta wzbudziły w USA falę krytyki. Amerykańscy politycy stwierdzili, że Rodrigo Duterte dopuszcza się wymuszenia, a jego żądania mogło sprawiać wrażenie, że Filipiny są narodem szantażystów. Rzecznik prezydenta odparł jednak te zarzuty i odpowiedział, że Duterte stoi na straży interesu narodowego i nie popełnia wymuszenia, a rekompensaty żąda, ponieważ rotacyjna obecność wojsk amerykańskich zagraża Filipinom.

 

Źródło: Associated Press/CNA

 

 

Karol Gąsienica – Poinformowani.pl

Karol Gąsienica

Jeden z szefów portalu Poinformowani.pl. Szczególnie interesuję się polityką oraz stosunkami międzynarodowymi i właśnie w tym obszarze tematycznym skupiają się publikowane przeze mnie informacje.