Trudny weekend w Bieszczadach. GOPR interweniował 2 razy
GOPR Bieszczady / Facebook

Trudny weekend w Bieszczadach. GOPR interweniował 2 razy

  • Data publikacji: 15.02.2021, 15:30

Bieszczadzki GOPR informuje o 2 trudnych akcjach ratunkowych w piątek (12.02) oraz w sobotę (13.02). Stan hipotermii, odmrożenia rąk i stóp to powody weekendowych interwencji.

 

Trudne warunki panujące obecnie w górach nie sprzyjają turystom spragnionym zdobywania bieszczadzkich szczytów. W piątek GOPR wyruszył w akcję ratunkową do grupy osób w rejonie Przełęczy Goprowskiej, która nie mogła odnaleźć dalszej drogi. Służba ratownicza dotarła do wskazanego przez turystów miejsca i przeprowadziła 4-osobową grupę przez Przełęcz. Dwie osoby nie kontynuowały wędrówki ze względu na zły stan zdrowia jednej z nich, razem oczekiwały na transport. - W rezultacie po dotarciu drugiej ekipy ratowników, ani jedna, ani druga osoba nie wymagały zaawansowanego transportu, mogły samodzielnie kontynuować marsz. Turyści byli dobrze przygotowani (ABC Lawinowe, ubiór adekwatny do warunków, latarki, termosy itp.) - dowiadujemy się od służb ratowniczych GOPR Bieszczady.

 

Dobre przygotowanie do wyprawy okazało się jednak niewystarczające - pułapka terenowa w postaci nawisu śnieżnego oraz trudne warunki atmosferyczne doprowadziły do niebezpiecznej sytuacji, na szczęście dla turystów wyprawa skończyła się szczęśliwie z wyjątkiem poważnych odmrożeń palców rąk u jednego z jej uczestników - informują bieszczadzkie służby.

 

 

Druga interwencja miała miejsce w sobotę 13.02. Nieodpowiednio ubrany mężczyzna przecenił swoje możliwości, w rezultacie wyprawa na Tarnicę miała dla niego okropne skutki. Turysta odłączył się od grupy z zamiarem zawrócenia i powrotu do samochodu, po pewnym czasie zmienił zdanie i postanowił kontynuować pieszą wycieczkę na najwyższy szczyt polskich Bieszczad. Mężczyzna został znaleziony przez dwoje niezależnych osób, które zabezpieczyły go i poczekały do przyjazdu grupy ratowniczej. - Po dotarciu naszego ratownika okazało się, że mężczyzna jest już w stanie hipotermii, nie może ruszać palcami u rąk, nie czuje nóg i nie ma mowy o dalszym kontynuowaniu marszu. Niedługo po tym dotarli kolejni ratownicy z niezbędnym sprzętem - relacjonują służby ratownicze.

 

- Niestety w tym przypadku ta osoba była kompletnie nieprzygotowana na taką wycieczkę w tych warunkach – buty budowlane, dres, brak zapasowego ubioru w plecaku, cienkie rękawice a do tego był pity alkohol - podkreśla jeden z ratowników GOPR, zaznaczając złe przygotowanie turysty oraz nieodpowiedzialne zachowanie. 

 

 

Warunki panujące w górach są bardzo ciężkie, służby informują o obfitych opadach śniegu, bardzo niskiej odczuwalnej temperaturze, silnym wietrze i ograniczonej widoczności. Każda wyprawa w góry musi być dobrze zorganizowana i przemyślana, a przede wszystkim nie należy przeceniać swoich możliwości. - Nie zawsze wszystko jest tak oczywiste jak nam się wydaje. Wypadki zdarzają się najlepszym, czasami jest to po prostu splot pewnych wydarzeń i przeciągnięcie tej cienkiej granicy np. o odwrocie - zaznacza na swoim Facebooku GOPR Bieszczady.

 

 

Źródło: GOPR Bieszczady / Facebook