K2: nie ma kontaktu z zespołem Snorri-Sadpara-Mohr

  • Data publikacji: 06.02.2021, 12:45

Mija druga doba od ostatniego kontaktu zespołu Snorri-Sadpara-Mohr z bazą. Trójka himalaistów zdecydowała się 5 lutego na atak szczytowy. Po 24 godzinach nie wrócili oni do obozu III. Niestety takie okoliczności nie napawają optymizmem.

 

W nocy z 4 na 5 lutego czterech wspinaczy, tj. John Snorri (Islandia), Muhammad Ali Sadpara (Pakistan), Sajid Ali Sadpara (Pakistan) oraz Juan Pablo Mohr (Chile), zdecydowało się na wykorzystanie ostatniego dnia okna pogodowego i zaatakowanie szczytu. Na wysokości wąskiego przejścia Bottleneck (8200 m n.p.m) Sajid Sadpara poinformował o awarii jego aparatury tlenowej. Podjął tym samym decyzję o odwrocie do obozu III. Pozostała trójka w dobrej kondycji fizycznej i psychicznej postanowiła kontynuować atak szczytowy. Był to ostatni raz, kiedy widziano himalaistów. Młodszy z Pakistańczyków bezpiecznie dotarł do C3 (7800 m n.p.m), gdzie oczekiwał powrotu reszty zespołu. W międzyczasie dotarły informacje o rozładowanych bateriach w trackerach wspinaczy.

 

W tym momencie upływa druga doba od wyjścia zespołu z obozu III. W nocy baza poprosiła Sajida o wyjście z namiotu i próbę namierzenia jakichkolwiek oznak życia w wyższych partiach. Niestety Pakistańczyk nie dostrzegł ani świateł czołówek, ani żadnych innych śladów działalności górskiej powyżej.

 

Wszystko wskazuje na to, że podczas wejścia lub zejścia (nie wiadomo czy szczyt został zdobyty) doszło do wypadku. Nie sposób wskazać, o jakim charakterze zdarzenia mowa. Na wysokości ponad 8000 m n.p.m. może zdarzyć się dosłownie wszystko. Choroba wysokościowa, lawina, upadek z wysokości, czy po prostu zamarznięcie, to jedne z wielu przyczyn, przez które himalaiści nie powracają z wypraw. Z uwagi na decyzję o ataku pod koniec okna pogodowego, zespół nie pozostawił sobie marginesu na dłuższe przebywanie w strefie śmierci. Już kilka godzin temu pogoda na K2 zaczęła się psuć, a wiatr wzmagać. W takich warunkach dłuższe przetrwanie na ośmiu tysiącach jest mało realne. 

 

Koło godziny 15 czasu lokalnego (11 czasu polskiego) pod K2 dotarł helikopter wezwany do przeprowadzenia akcji ratunkowo-poszukiwawczej. Pilotom udało się osiągnąć pułap 7000 m n.p.m. Niestety poszukiwania okazały się bezowocne. 

 

John Snorri to jeden z najbardziej znanych islandzkich himalaistów. Zdobył 4 z 14 ośmiotysięczników oraz jako jedyny Islandczyk stanął latem na wierzchołku K2. Muhammad Ali Sadpara to bardzo dobrze znany polskim himalaistom wspinacz. Wspomagał m.in. zimowe wyprawy na Broad Peak i Nanga Parbat. Ostatecznie w 2016 roku zapisał się, wraz z Simone Moro i Alexem Txikonem, na kartach historii, jako pierwszy zdobywca zimowego Nanga Parbat. Juan Pablo Mohr również miał doświadczenie na innych ośmiotysięcznikach - w przeszłości zdobył Manaslu, Mount Everest, a także Dhaulagiri.

 

Czekamy na informacje z bazy pod K2. Sajid Sadpara, syn Alego, powrócił już bezpiecznie do ABC (wysunięta baza).