Chiny ostrzegają w Davos przed nową zimną wojną. Rzecznik Białego Domu komentuje
Пресс-служба Президента России/Wikimedia Commons

Chiny ostrzegają w Davos przed nową zimną wojną. Rzecznik Białego Domu komentuje

  • Data publikacji: 26.01.2021, 11:35

Podczas wystąpienia na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos Xi Jinping, przywódca Chińskiej Republiki Ludowej wezwał do wzajemnego szacunku oraz zaprzestania dążenia mocarstw do przewagi nad innymi. Podziały i zmierzanie do konfliktu nazwał „przestarzałą zimnowojenną mentalnością", zamiast której zaproponował wspólny rozwój. Rzecznik Białego Domu zareagowała na te słowa, deklarując dalszą rywalizację i podtrzymanie obecnej polityki Stanów Zjednoczonych względem Chin.

 

Przemowa Xi Jinpinga rozpoczęła się od oceny globalnej gospodarki. Przywódca ChRL stwierdził, że pomimo akcji pomocowych przechodzimy przez największą recesję od II wojny światowej. - Pomimo bilionów dolarów w pakietach pomocy na całym świecie, globalne ożywienie jest raczej niepewne. Musimy skupić się na bieżących priorytetach i zrównoważyć reakcję na COVID-19 z rozwojem gospodarczym. Należy zwiększyć wsparcie polityki makroekonomicznej, aby jak najszybciej wyciągnąć światową gospodarkę z dołka – ogłosił.

 

W dalszej części przemówienia podkreślił potrzebę wzajemnego szacunku, który jego zdaniem pozwoli wszystkim szybciej poradzić sobie z kryzysem oraz respektu dla różnorodności, z której można wzajemnie czerpać naukę. Ostrzegł również przed nową „zimną wojną”, której skutkiem mogłaby być konfrontacja, a nawet globalny konflikt. Sens tych słów odnosi się niebezpośrednio do stosunków Chin ze Stanami Zjednoczonymi, które od dłuższego czasu są napięte i dotyczą sfery handlu, szlaków morskich, a także innych obszarów rywalizacji tych dwóch światowych mocarstw.

 

- W multilateralizmie chodzi o to, by sprawy międzynarodowe były rozwiązywane w drodze konsultacji, a o przyszłości świata decydowali wszyscy, pracując razem. Budowanie małych kręgów lub rozpoczęcie nowej zimnej wojny, odrzucanie innych, grożenie im lub zastraszanie, świadome izolowanie, zakłócenie dostaw lub nakładanie sankcji tylko popchnie świat do podziałów, a nawet konfrontacji. Nie możemy stawić czoła wspólnym wyzwaniom w podzielonym świecie, a konfrontacja doprowadzi nas do ślepej uliczki. (…) Powinniśmy pozostać wierni prawu międzynarodowemu i zasadom międzynarodowym, zamiast szukać własnej supremacji – wygłosił Xi.

 

- Powinniśmy odrzucić przestarzałą mentalność związaną z zimną wojną i grą o sumie zerowej, przestrzegać wzajemnego szacunku i dostosowania oraz zwiększać zaufanie polityczne poprzez komunikację strategiczną. Ważne jest, abyśmy trzymali się koncepcji współpracy opartej na obopólnych korzyściach, odmawiali ograniczonej, samolubnej polityki wobec sąsiadów i zaprzestali jednostronnej praktyki utrzymywania wszystkich korzyści w rozwoju dla siebie. Wszystkim krajom należy zagwarantować równe prawa do rozwoju, aby promować wspólny rozwój i dobrobyt – dodał.

 

Chiński przywódca nadmienił jeszcze o potrzebie wdrażania Agendy 2030, która zakłada zrównoważony rozwój i realizowaniu paryskiego porozumienia w sprawie klimatu. W temacie COVID-19 wygłosił, że powstrzymanie choroby jest obecnie najpilniejszym zadaniem ludzkości. - Chiny będą nadal dzielić się swoim doświadczeniem z innymi krajami, robić wszystko, co w ich mocy, aby pomagać krajom i regionom, które są mniej przygotowane na pandemię oraz pracować nad większą dostępnością i przystępnością szczepionek przeciwko COVID w krajach rozwijających się – deklarował Xi.

 

Poniedziałkowe wystąpienie Xi Jinpinga na WEF było jego pierwszym przemówieniem od czasu, gdy Joe Biden zamieszkał w Białym Domu. Skomentowała je Jen Psaki, rzecznik prasowy Białego Domu w prasowym briefie instytucji. - Myślę, że nasze podejście do Chin pozostaje takie, jakie było od tamtej pory - przez ostatnie miesiące, jeśli nie dłużej. Jesteśmy w poważnej konkurencji z Chinami. Strategiczna rywalizacja z Chinami to cecha charakterystyczna XXI wieku. Chiny są zaangażowane w postępowanie, które szkodzi amerykańskim pracownikom, osłabia naszą przewagę technologiczną oraz zagraża naszym sojuszom i wpływom w organizacjach międzynarodowych – powiedziała.

 

- To, co widzieliśmy w ciągu ostatnich kilku lat, to fakt, że Chiny stają się coraz bardziej autorytarne w kraju i bardziej asertywne za granicą. Pekin rzuca teraz wyzwanie naszemu bezpieczeństwu, dobrobytowi i wartościom w znaczący sposób, który wymaga nowego podejścia Stanów Zjednoczonych - zakończyła.

 

Źródło: Biały Dom, WEF