USA: przedsiębiorcy zachęcają do szczepień. Oferują premie pieniężne czy też bony na śniadanie
iNG VISUALS

USA: przedsiębiorcy zachęcają do szczepień. Oferują premie pieniężne czy też bony na śniadanie

  • Data publikacji: 26.01.2021, 10:47

W Stanach Zjednoczonych wiele przedsiębiorców i biznesmenów prześciga się w walce o szczepionki dla swoich pracowników. Jednak nie każdy chce się zaszczepić. Mimo, że wiele firm zwalnia ludzi za odmowę przyjęcia szczepionki, to powstał również inny pomysł. Przez część przedsiębiorców przygotowywane są nagrody oraz premie, które mają być zachętą do zaszczepienia się.

 

Takie firmy jak Amazon, Uber czy Door Dash prowadzą negocjacje z administracją nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych, aby to one miały możliwość zaszczepienia swoich pracowników jako pierwsze. Jednak dużym problemem wydaje się być brak chętnych - w listopadzie tylko 60 procent Amerykanów chciało poddać się szczepieniu. 

 

Lepiej przekonać przy pomocy kija czy może marchewki? – relacjonuje tygodnik „Der Spiegiel” w korespondencji z Waszyngtonu.

 

Placówki medyczne oraz wiele firm w USA zaczęły wymagać od personelu odpowiedniego zaświadczenia o przyjęciu szczepionki. Przede wszystkim dotyczy to większości pracowników domów opieki sieci Juniper Communities oraz Atria Senior Living. Największe linie lotnicze w Stanach Zjednoczonych, United Airlines wprowadziło obowiązek zaszczepienia się. Jednak jak donosi niemiecki „Spiegel” zasada jest prosta: „kto się nie dostosuje, ten wylatuje”.

 

- Ten, kto nie przestrzega zasad ochrony zdrowia i bezpieczeństwa w zakładzie pracy, może zostać zwolniony. Jednak jest możliwość odmowy przyjęcia szczepionki ze względów medycznych albo religijnych - powiedziała profesor prawa z Kalifornii Dorit Reiss w rozmowie z portalem Today.com. 

 

Większość dużych koncernów obecnych w USA stawia jednak bardziej na zachęcanie niż karanie swoich pracowników. Sieć supermarketów Dollar General jako pierwsza zdecydowała się na tego typu „wymianę” - pracownicy w ramach przyjęcia szczepionki mogą otrzymać równowartość swojego wynagrodzenia za cztery godziny pracy. W przypadku wystąpienia skutków ubocznych, pracownik nadal będzie miał wypłacaną taką premię.

 

Niemiecka sieć sklepów Aldi proponuje wypłatę jak za dwie godziny pracy, a dyskont Lidl oferuje swoim pracownikom po 200 dolarów.

 

Jednak większość firm stawia na inną formę wynagrodzenia - mniej kosztowną. Oferty pieniężne to wyjątek, a wiele przedsiębiorców oferuje na przykład darmowy bon na dostawę pizzy, śniadanie w jednym z lokali czy tymczasową opiekę nad dziećmi.

 

źródło: dw.com/spiegel.de