Rosyjska prokuratura żąda zablokowania serwisów, w których nawołuje się do protestów
Pure Engineer/Wikimedia

Rosyjska prokuratura żąda zablokowania serwisów, w których nawołuje się do protestów

  • Data publikacji: 21.01.2021, 13:03

Prokuratura Generalna Federacji Rosyjskiej żąda ograniczenia dostępu do serwisów internetowych, których użytkownicy nawołują do wzięcia udziału 23 stycznia 2021 roku w „nielegalnych akcjach noszących charakter protestów".

 

Odpowiedni wniosek złożono w pierwszej instancji Roskomnadzoru (Federalna Służba Nadzoru Sieci). Śledczy chcą ograniczyć dostęp do treści internetowych, rzekomo niegodnych z prawem. Osoby, nawołujące do udziału w bezprawnych manifestacjach, dostały upomnienia od służb, że czynności te mogą łamać prawo rosyjskie.

 

Prokuratura Generalna dodaje również, że organy stojące na straży prawa posługiwać się będą strategią preempcji, tj. będą monitorować sytuację na bieżąco, a w razie złamania prawa wystosowywane będą zarzuty administracyjne oraz karne.

 

20 stycznia 2021 roku Federalna Służba Nadzoru Sieci zażądała od serwisu TikTok oraz od VKontakte, największej sieci społecznościowej na obszarze postradzieckim, ograniczenia dostępu młodzieży do filmików „jawnie łamiących prawo Federacji Rosyjskiej”.

 

Przypomnijmy, że 23 stycznia mają się odbyć protesty antykorupcyjne, związane m.in. z aresztem rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego na jednym z moskiewskich lotnisk. Nawalny przebywał w Berlinie od sierpnia 2020 roku, po tym jak specjalny zespół Federalnej Służby Bezpieczeństwa próbował otruć go bojowym środkiem chemicznym z grupy „Nowiczok”. Po decyzji sądu ad hoc Nawalny został zatrzymany na 30 dni, a 19 stycznia na jego kanale w serwisie YouTube pojawił się dwugodzinny film o Pałacu Putina, który na 21 stycznia ma już 40 milionów wyświetleń.

 

Źródło: rkn.gov.ru