Trump podsumowuje cztery lata rządów swojej administracji

Donald Trump wygłosił swoje ostatnie przemówienie na dzień przed wyjazdem z Białego Domu i inauguracją Joe Bidena na urząd prezydenta. Stanowczo potępił przemoc polityczną i wezwał Amerykanów do wzniesienia się ponad partyjne urazy. To retoryka zgoła odmienna od tej, którą prezentował prezydent w ostatnich miesiącach, odkąd w wyborach zwyciężył jego konkurent. Zachwalał on również niektóre z największych osiągnięć jego administracji.

- Bycie prezydentem to zaszczyt nie do opisania. Dziękuję za ten niezwykły przywilej - zaczął prezydent w swoim przemówieniu, po czym przeszedł do zachwalania obniżki podatków, umów handlowych i gospodarczej polityki wewnętrznej oraz zewnętrznej własnej administracji. Ocenił on również, że dzięki jego działaniom niezwykle prędko opracowano szczepionkę, która pomoże zwalczyć pandemię COVID-19.

- Nazywali to cudem medycznym. Innej administracji zajęłoby trzy, cztery, pięć, a może nawet 10 lat, aby opracować szczepionkę. My zrobiliśmy to w dziewięć miesięcy - przechwalał się Trump. Ponadto pochwalił starania jego administracji o ożywienie gospodarki USA w obliczu pandemii i zabezpieczenie południowej granicy z Meksykiem.

- Z dumą zostawiamy kolejnej administracji najsilniejsze i najsolidniejsze środki bezpieczeństwa granic, jakie kiedykolwiek wprowadzono - ocenił, a następnie prędko przeszedł do innych osiągnięć jego rządów, m.in.: utworzenia Sił Kosmicznych, pierwszego startu astronautów na pokładzie amerykańskiej rakiety oraz zabójstwa irańskiego generała Ghasema Solejmaniego i przywódcy IS Abu Bakra al-Bagdadiego.

- Jestem szczególnie dumny z bycia pierwszym prezydentem od dziesięcioleci, który nie rozpoczął żadnej nowej wojny. Podejmowałem ciężkie bitwy, najtrudniejsze walki, najtrudniejsze wybory, ponieważ to właśnie mnie wybraliście. Przede wszystkim potwierdziłem, że w Ameryce rząd odpowiada przed ludem - kontynuował, nawiązując do skutecznych decyzji dotyczących likwidacji irańskiego generała czy lidera IS. W dalszej części mowy skrytykował cenzurę, która padała na jego prezydenturę.

- Zamknięcie wolnej i otwartej debaty narusza nasze podstawowe wartości i najtrwalsze tradycje. W Ameryce nie nalegamy na absolutną zgodność ani nie egzekwujemy sztywnej ortodoksji i karnych kodeksów mowy. Po prostu tego nie robimy - kontynuował, aby chwilę później potwierdzić, że jego działania będą kontynuowane nawet wtedy, gdy jego kadencja dobiegnie końca.

Prezydent-elekt Joe Biden zostanie zaprzysiężony jutro o 12:00 czasu miejscowego. Będziemy prowadzili dla Was relację na żywo z tego wydarzenia.

Źródło: Fox News