Tunezja: protesty z powodu trudnej sytuacji gospodarczej
Youtube: Al Jazeera English

Tunezja: protesty z powodu trudnej sytuacji gospodarczej

  • Data publikacji: 17.01.2021, 11:46

W kilku tunezyjskich miastach wybuchły gwałtowne protesty. Frustracja mieszkańców Tunezji osiągnęła punkt krytyczny, co zaowocowało demonstracjami w sobotni wieczór. Za główną przyczynę tych wydarzeń uważa się złą sytuację gospodarczą kraju.

 

Data protestów nie jest przypadkowa. 17 grudnia 2010 r., 26-letni sprzedawca owoców Mohammed Bouazizi podpalił się w desperackim akcie protestu przeciwko policji, która zarekwirowała jego stragan. To wydarzenie było sygnałem dla Tunezyjczyków do rozpoczęcia tzw. jaśminowej rewolucji, zwieńczonej obaleniem prezydenta Zina Al-Abidina Ben Alego, 14 stycznia 2011 r.

 

Blisko 10 lat po tych wydarzeniach tunezyjskie miasta znów roją się od protestujących obywateli. Mimo, że kraj poszedł drogą demokracji, to dziś stoi na skraju bankructwa, a sytuacja gospodarcza Tunezji jest bardzo ciężka. Tym razem punktem zapalnym dla protestów było nagranie umieszczone w mediach społecznościowych. Widać było na nim policjanta, który popycha pasterza i krzyczy na niego.

 

Świadkowie relacjonują, że w Susie siły bezpieczeństwa użyły gazu łzawiącego, by rozproszyć setki wściekłych Tunezyjczyków, którzy blokowali drogi i podpalali opony.

 

Protesty stanowią duże wyzwanie dla rządu Hichama Mechichiego, który niedawno przeprowadził rekonstrukcję gabinetu. Rząd, spodziewając się zamieszek podczas rocznicy rewolucji, zarządził czterodniową kwarantannę pod pretekstem walki z koronawirusem, by powstrzymać protestujących, to jednak nie zadziałało.

 

Największe demonstracje miały miejsce w stolicy Tunezji oraz nadmorskim mieście Susa.

 

Źródło: reuters.com