Wzrostowa tendencja Telegramu po wydarzeniach w USA
u2solmz/Pixabay

Wzrostowa tendencja Telegramu po wydarzeniach w USA

  • Data publikacji: 14.01.2021, 14:06

Telegram, który uważany jest za jedną z najbardziej bezpiecznych platform do wymiany informacji, w ostatnich dniach zyskuje coraz większą popularność. W pierwszym tygodniu stycznia przekroczył liczbę 500 milionów aktywnych użytkowników.

 

Twórcą platformy jest Pavel Durov, Rosjanin, który stworzył też najpopularniejszą sieć społecznościową na terenie byłego Związku Radzieckiego  - VKontakte. Przez pierwsze tygodnie 2021 roku do Telegramu dołączyło około 25 milionów nowych użytkowników – 38% pochodzi z Azji, 27% z Europy, 21% z Ameryki Łacińskiej oraz 8% z terenów Północnej Afryki i Bliskiego Wschodu.

 

Po ostatnich wydarzeniach związanych z zamieszkami w Stanach Zjednoczonych, polityką koncernów medialnych ograniczającą przywilej swobody wypowiedzi dla prezydenta Donalda Trumpa oraz po zablokowaniu jego kont we wszystkich popularnych serwisach społecznościowych, Telegram odnotowuje duży przyrost użytkowników. Wiąże się to ze swobodną polityką Telegramu, który nie blokuje żadnych opcjonalnych punktów widzenia i klasyfikuje się jako neutralny serwis. Wyjątkiem są wiadomości o charakterze terrorystycznym, które są na platformie blokowane, a dane przekazywane służbom specjalnym.

 

Pavel Durov poinformował dzisiaj użytkowników o tym, iż Telegram zyskuje coraz większą popularność wśród głów państw. Ostatnio konta w Telegramie założyli prezydent Brazylii Jair Bolsonaro oraz prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan. Telegram był jednak popularny wśród reprezentantów politycznych jeszcze przed wydarzeniami w Stanach Zjednoczonych. Korzystali z niego m.in. prezydenci takich państw jak Francja, Ukraina, Meksyk, Uzbekistan czy Tajwan. Wszystkie kanały są weryfikowane przez moderatów Telegramu, którzy dodają „niebieski haczyk" przy tego rodzaju profilach. - Możliwe jest, że obserwujemy największą cyfrową migrację w historii człowieczeństwa – powiedział Durov.

 

Po szturmie na Kapitol w Telegramie pojawiło się również konto Donalda Trumpa, bardzo szybko osiągając liczbę 500 tysięcy obserwatorów. Natomiast po weryfikacji konta zamiast niebieskiego odznaczenia pojawił się komunikat scam, informujący o tym, że konto nie należy do prezydenta USA, co wiąże się z niebezpieczeństwem poszerzania dezinformacji.

 

Analitycy dostrzegają przyczynę wzrostu popularności Telegramu w zmianach polityki konfidencyjności WhatsApp, najbardziej popularnej aplikacji mobilnej na świecie należącej do portalu Facebook.

Źródło: meduza.io