Francja: nie będzie deportacji obywatela Bangladeszu. Powodem zła jakość powietrza
Foto-Rabe/pixabay.com

Francja: nie będzie deportacji obywatela Bangladeszu. Powodem zła jakość powietrza

  • Data publikacji: 12.01.2021, 15:05

Sąd w Bordeaux we Francji uchylił nakaz deportacji mężczyzny pochodzącego z Bangladeszu. Na decyzję wpłynęła argumentacja prawnika, który powołał się na choroby układu oddechowego swojego klienta. Jest to prawdopodobnie pierwszy raz, gdy na werdykt tamtejszego sądu wpływ miały warunki środowiskowe.

 

Mężczyzna z Bangladeszu choruje na astmę. Według obrońcy, powrót do rodzinnego kraju grozi mu poważnym pogorszeniem stanu zdrowia oraz prawdopodobnie przedwczesną śmiercią. Powodem takiego wniosku jest niebezpieczny poziom zanieczyszczeń w jego ojczyźnie. Jakość powietrza w Bangladeszu notowana była w roku 2020 na 179. miejscu na świecie. Stężenie szkodliwych cząsteczek jest tam sześciokrotnie wyższe, niż zalecane przez WHO normy. Sąd wziął również pod uwagę fakt, że leki, które mężczyzna otrzymuje we Francji, nie są dostępne w jego kraju. System opieki zdrowotnej Bangladeszu może zapewnić jedynie minimum, czyli sprzęt do nocnej wentylacji. Adwokat przedstawił jeszcze szereg argumentów odnośnie zdrowia, w tym ten, że ojciec mężczyzny zmarł na atak astmy w wieku 54 lat oraz fakt, iż od czasu przybycia do Francji i rozpoczęcia leczenia wydolność oddechowa jego klienta wzrosła z 58 proc. w 2013 roku do 70 proc. w 2018 roku. 


- Z tych wszystkich powodów sąd zdecydował, że odesłanie mojego klienta z powrotem do jego kraju oznaczałoby narażenie go na realne ryzyko śmierci -
powiedział prawnik.

Mężczyzna przybył do Francji w 2011 roku uciekając przed prześladowaniami w swoim rodzinnym kraju. Zamieszkał w Tuluzie, gdzie znalazł pracę jako kelner i w roku 2015 otrzymał zezwolenie na pobyt tymczasowy jako cudzoziemiec wymagający leczenia. Bieg spraw zmienił się 2017 roku, kiedy lekarze doradzający francuskim władzom imigracyjnym poinformowali, że może być on odpowiednio leczony również w Bangladeszu. Dwa lata później lokalna prefektura Haute-Garonne wydała nakaz wydalenia mężczyzny. Kolejnym epizodem było uchylenie nakazu deportacji przez sąd niższej instancji w Tuluzie w czerwcu ubiegłego roku, a finał sprawy miał miejsce właśnie w Bordeaux, gdzie czynniki środowiskowe okazały się ważnym powodem umorzenia wyroku.

 

Źródło: theguardian.com