Przez lockdown branża centrów handlowych notuje 30 mld straty
PhotoMIX-Company/pixabay.com

Przez lockdown branża centrów handlowych notuje 30 mld straty

  • Data publikacji: 09.01.2021, 20:13

Szacunki Polskiej Rady Centrów Handlowych są niepokojące. Utracone obroty z powodu trzykrotnego ograniczenia funkcjonowania obiektów handlowych w Polsce mogą wynieść nawet 30 mld złotych. 

 

Według ustaleń, najdotkliwszy dla branży był wiosenny lockdown w 2020 roku, który poskutkował spadkiem dochodów o ponad 17,5 mld złotych. Następny, ogłoszony w listopadzie, przyniósł stratę na poziomie bliskim 8 mld zł. Natomiast od 27 grudnia 2020 roku trwa trzecia tego typu restrykcja, która zabierze centrom handlowym kolejne 4 mld zł. Daje nam to deficyt, który orientacyjnie sięga poziomu 30 mld zł i niewątpliwie będzie ogromnym ciosem dla całej branży, a co za tym idzie - będzie miał bezpośrednie przełożenie na stan polskiej gospodarki.

 

Temat dotyka nie tylko najemców. Dotyka także wynajmujących powierzchnię sprzedażową, których nie przewidziano w programach tarcz pomocowych. Właściciele galerii odnotują przychody niższe o ponad 4,5 mld zł. Obliczono, że jest to około 45 proc. wartości ich rocznych przychodów.

 

Mimo ogromnych strat właściciele obiektów handlowych cały czas ponoszą stałe koszty z tytułu utrzymania nieruchomości, zarządzania nimi oraz obsługi długu bankowego. Straty finansowe rosną każdego dnia, ponieważ wiosną 2020 r. w tzw. ustawie covidowej rząd wprowadził abolicję czynszową dla najemców w art. 15 ze i jednocześnie wykluczył grupę właścicieli i zarządców nieruchomości handlowych z możliwości korzystania z tarcz antykryzysowych i finansowych - czytamy na stronie instytucji PRCH.

 

Polska Rada Centrów Handlowych zauważa w swojej analizie, że kolejne zamknięcie placówek sprzedażowych w galeriach było nieuzasadnione i nie przekłada się bezpośrednio na obniżenie liczby przypadków COVID-19 w kraju. Można było dostrzec, że w centrach handlowych panował zaostrzony rygor sanitarny i dostępne były wszelkiej maści środki zabezpieczające, takie jak jednorazowe rękawiczki, płyny odkażające, ograniczona ilość klientów oraz wydzielenie przestrzeni przy kasach w celu rozłożenia kolejki kupujących w zalecanych odstępach.

 

Instytucja twierdzi, że zastosowano się do zaleceń Głównego Inspektoratu Sanitarnego, Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii, WHO oraz Safe Shopping Centres. Podaje też, że na tle innych krajów europejskich polskie regulacje sanitarne są dużo bardziej rygorystyczne, a tysiące kontroli przeprowadzonych w listopadzie i grudniu 2020 roku przez policję i sanepid w centrach handlowych nie wykazywały naruszeń.

 

Za kuluarami mówi się, że ograniczenia w funkcjonowaniu tego typu obiektów zostaną przedłużone, pomimo licznych apelów przedsiębiorców. Szczegóły mamy poznać w nadchodzącym tygodniu.

 

Źródło: prch.org.pl