Ponad 200 000 nieplanowanych urodzeń na Filipinach

Obostrzenia związane z pandemią COVID-19 powodują komplikacje demograficzne na Filipinach. Lockdown i restrykcyjny reżim sanitarny z 2020 roku ograniczyły dostęp do systemu ochrony zdrowia. Wskutek niedostatecznej kontroli urodzeń szacuje się przyrost liczby noworodków w 2021 roku na poziomie przekraczającym 200 000.

Według szacunków Instytut Ludności Uniwersytetu Filipin i Funduszu Ludnościowego ONZ, pandemia COVID-19 jest jednym z głównych determinantów problemów kryzysu populacyjnego na Filipinach. Umiarkowana edukacja prokreacyjna oraz zagadnienia kulturowe sprzyjają trendom wyżu demograficznego w tym państwie. W 2021 roku ma pojawić się około 214 000 więcej nieplanowanych dzieci, dołączających do 1 700 000 pozostałych noworodków. Sytuacja spowoduje krytyczne obciążenie nie tylko gospodarstw domowych, ale też systemu ochrony zdrowia. Szczególnym problemem, bezpośrednio powiązanym ze wzrostem liczebności Filipińczyków jest przeludnienie Manili, stolicy kraju. Obecne tam 13 000 000 mieszkańców w 2015 roku determinuje zagęszczenie ludności na poziomie 70 000 osób na km². Większość nieplanowanych urodzeń dotyczy najbiedniejszych, filipińskich rodzin. Skala ubóstwa jest bezpośrednio utożsamiana z nasilaniem się zjawiska wyżu demograficznego.

Zgodnie z danymi ONZ, Filipiny mimo pandemii powinny czerpać z dobrych praktyk wdrożonych w Tajlandii, gdzie w 2020 roku udało się obniżyć współczynnik dzietności z 5,8 dziecka przypadającego na matkę (licząc od lat 60. XX wieku) do 1,5. Wskaźnik ubóstwa wynosi na Filipinach 17%. Osiągnięcia władz w obszarze redukcji kręgu biedy w społeczeństwie, na mocy ustawy o zdrowiu reprodukcyjnym z 2012 roku zostały zablokowane przez pandemię COVID-19. Aktualnie szacuje się, że najbardziej obłożone szpitale będą swoistymi "fabrykami niemowląt", jak nazwano Szpital Medyczny Dr Jose Fabella Memorial. Do tej pory Filipiny cechuje drugi najwyższy wskaźnik ciąż wśród nastolatek w całej Azji Południowo-Wschodniej.

Źródło: BBC News