Prezydent Tajwanu wzywa Chiny do rozładowania napięcia

  • Dodał: Karol Gąsienica
  • Data publikacji: 02.01.2021, 17:00

Prezydent Tajwanu Tsai Ing-wen w swoim noworocznym wystąpieniu wezwała władze ChRL do rozładowania napięcia na Morzu Południowochińskim. Przemówienie ujrzało światło dzienne w związku z tym, że Pekin wysłał ostrzeżenie dla Stanów Zjednoczonych po tym, jak dwa amerykańskie okręty wojenne przepłynęły przez Cieśninę Tajwańską. 

 

Napięcie w tym regionie narasta już długi czas. Pekin zerwał wszelkie negocjacje ze stroną tajwańską po tym, jak do władzy doszła obecna prezydent Tsai Ing-wen. Władze ChRL zapowiadają, że są skłonne usiąść z powrotem do rozmów tylko, kiedy przyzna ona, że Chiny są jedne, a Tajwan jest ich częścią. Prezydent Ing-wen oczywiście nie może tego zrobić, ponieważ wie jakie nastroje panują w jej kraju, a ona sama została wybrana właśnie po to, aby obronić suwerenność wyspy.  

 

Marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych zapewnia, że był to "rutynowy tranzyt", który ma zapewnić "wolność i otwartość" w tym regionie. Chińskie MSZ stwierdziło jednak, że to posunięcie wysłało zły sygnał do "niepodległościowych sił" w Tajwanie. Do podobnych incydentów dochodziło w zeszłym roku wielokrotnie. W zeszłym tygodniu Tajwan rozmieścił wojsko oraz okręty wojenne w pobliżu swoich wybrzeży po tym, jak chińskie lotniskowce kilkukrotnie niebezpiecznie zbliżyły się do wyspy. Ministerstwo Obrony Tajwanu zapewnia, że wojska zostały rozmieszczone, aby "stać na straży pokoju i stabilności w regionie". 

 

Władze w Pekinie od wielu lat uważają Tajwan za część Chińskiej Republiki Ludowej, mimo tego, że nie mają nad nim żadnej władzy. Z tego względu wykorzystują swoje wpływy i izolują wyspę na arenie międzynarodowej, aby uzależnić ją od siebie, podobną strategię wykorzystują również w stosunku do wielu innych państw w regionie. Tajwan pomimo ogromnej przewagi Pekinu radzi sobie jednak całkiem dobrze. W ostatnim czasie świat był pod wrażeniem tego, jak dobrze tamtejsze władze poradziły sobie z pandemią COVID-19. W ostatnich latach Prezydent Ing-wen postawiła na ścisłą współpracę gospodarczą, a także militarną ze Stanami Zjednoczonymi, co jeszcze bardziej rozdrażniło Xi Jinpinga. 

 

Tajwan stał się prawdopodobnie elementem "wojny", którą Donald Trump wypowiedział Chinom kontynentalnym. Tylko w 2020 roku USA wysłało na Tajwan 11 pakietów broni, wartych łącznie ponad 5 miliardów dolarów. Wszystkie te działania wymierzone są w to, aby przeciwdziałać zakusom władz w Pekinie, które chcą uzależnić od siebie cały region. Chińskie Ministerstwo Obrony Narodowej uważa jednak, że działania USA zakłócają spokój i stabilność  w basenie Morza Południowochińskiego. 

Karol Gąsienica – Poinformowani.pl

Karol Gąsienica

Jeden z szefów portalu Poinformowani.pl. Szczególnie interesuję się polityką oraz stosunkami międzynarodowymi i właśnie w tym obszarze tematycznym skupiają się publikowane przeze mnie informacje.