Izba Gmin poparła umowę brexitową

  • Dodał: Remigiusz Skierski
  • Data publikacji: 30.12.2020, 16:40

Na zaledwie jeden dzień przed końcem okresu przejściowego udało się premierowi Borisowi Johnsonowi przekonać posłów niższej izby brytyjskiego parlamentu, by zagłosowali za wynegocjowaną 24. grudnia umową określającą kształt bilateralnych relacji Unii Europejskiej z Wielką Brytanią. Okres przejściowy trwał od początku lutego i miał się skończyć z końcem roku, w czasie tych jedenastu miesięcy negocjatorzy mieli czas na zawarcie porozumienia. Umowę Brexitową poparło 521 brytyjskich posłów, a 73 zagłosowało przeciw. By porozumienie zostało zaakceptowane poprzeć je musiało co najmniej 448 członków Izby Gmin.

Nie jest to pierwsza umowa określająca kształt Brexitu, nad którą głosowała Izba Gmin. Wszystkie wcześniejsze nie zostały poparte przez wymaganą większość posłów, dlatego do ogłoszenia wyniku głosowania unijni i brytyjscy negocjatorzy pilnie śledzili obrady niższej izby parlamentu brytyjskiego. Co prawda pozycyjna Partia Pracy ogłosiła, że poprze porozumienie w tym kształcie, jednakże wielu członków rządzącej w Zjednoczonym Królestwie Partii Konserwatywnej wyrażało swoje wątpliwości co do niektórych uzgodnień zawartych w umowie. Ostatecznie za umową zagłosowali prawie wszyscy przedstawiciele dwóch największych ugrupowań wchodzących w skład Izby Gmin, co wystarczyło do zatwierdzenia umowy. Przeciw zagłosowali członkowie Szkockiej Partii Narodowej, Liberalni demokraci oraz wywodzącej się z Walii partii Plaid Crymu.

 

Największe kontrowersje wzbudziły ustalenia dotyczące rybołówstwa, według których rybacy z innych krajów Unii Europejskiej będą mogli łowić na wodach terytorialnych Wielkiej Brytanii do połowy 2026 roku, jednakże będą musieli systematycznie redukować ilość złowionych ryb: w przyszłym roku o 15%, a w każdym kolejnym o 2,5%. Pierwotnie przedstawiciele Wielkiej Brytanii postulowali o jak najszybsze zniesienie dostępu do wód terytorialnych Zjednoczonego Królestwa dla statków rybackich z państw Unii.

 

Drugim zapisem umowy Brexitowej, który spotkał się z krytyką, jest ustanowienie granicy celnej na Morzu Irlandzkim. Oznacza to, że Irlandia Północna, która jest członkiem Zjednoczonego Królestwa nadal będzie należała do europejskiego wspólnego rynku. Takie rozwiązanie ma zapobiec powstaniu granicy na wyspie Irlandia, która była przyczyną wielu zamieszek i działalności grup terrorystycznych. Wcześniej - między innymi przez zgodę byłej premier Theresy May - przez takie rozwiązanie brytyjscy posłowie kilkukrotnie nie poparli wcześniejszej umowy brexitowej.

 

Remigiusz Skierski