Górski Karabach: porozumienie i naruszenie zawieszenia broni

W niedzielę wieczorem Departament Stanu USA z rządami Armenii i Azerbejdżanu ogłosił, że udało się wypracować humanitarny rozejm. Ten miał zacząć obowiązywać w poniedziałek rano, ale bardzo szybko pojawiły się wzajemne oskarżenia o naruszenie zawieszenia broni.

Zawieszenie broni w rejonie Górskiego Karabachu to efekt piątkowych spotkań Mike'a Pompeo z szefami dyplomacji Armenii i Azerbejdżanu w Waszyngtonie. Ogłoszono, że zacznie obowiązywać w poniedziałek o godz. 8:00 czasu miejscowego. Jest to trzecie porozumienie między stronami konfliktu. Dwa wcześniejsze zawarte przy mediacji Rosji kończyły się wzajemnymi oskarżeniami o naruszenie warunków. Teraz również zawieszenie broni okazało się być nietrwałe - ponownie doszło do wzajemnych zarzutów o otwarcie ognia.

MSZ Azerbejdżanu oskarżyło wojska Armenii o zbombardowanie rejonu miasta Terter i pozycji armii azerbejdżańskiej:

- To po raz kolejny pokazuje, że Armenia jedynie słowami popiera zasadę rozejmu humanitarnego. W rzeczywistości, chowając się za rozejmem, próbuje przegrupować się i usiłuje zająć nowe pozycje - przekazał Hikment Gadżijew, doradca prezydenta.

Władze Górskiego Karabachu oświadczyły, że oskarżenia te są przejawem dezinformacji i oskarżyły Azerbejdżan o atak rakietowy na pozycje armeńskie po północno-wschodniej stronie tzw. linii kontaktowej.