Etiopia: delegacja z Erytrei w Addis Abebie

  • Data publikacji: 28.06.2018, 12:59

We wtorek do Addis Abeby, stolicy Etiopii, przyjechała delegacja z sąsiedniej Erytrei. Oba kraje toczyły ze sobą wojnę, po ogłoszeniu przez Erytreę niepodległości w 1993 roku.

 

Delegacja, prowadzona przez ministra spraw zagranicznych Erytrei Osmana Saleha, przyjechała do stolicy Etiopii, aby rozpocząć rozmowy pokojowe w celu zakończenia trwającego od ponad dwóch dekad konfliktu. Na początku czerwca nowy premier Etiopii, Abiy Ahmed, zwrócił się do władz Erytrei z propozycją odnowienia relacji pomiędzy braterskimi krajami. Ahmed zapowiedział również, że Etiopia gotowa jest przestrzegać traktatu pokojowego z 2000 roku, który miał zakończyć trwającą dwa lata wojnę, która pochłonęła życie 80 000 osób, a kolejne setki tysięcy zmusiła do opuszczenia swoich domów. W zeszłym tygodniu prezydent Erytrei Isaias Afwerki zapowiedział, że wyśle do Etiopii delegację. Jest to pierwsza od dwóch dekad wizyta dyplomatów z Asmary w Addis Abebie.

 

- Naszą intencją jest nieprzekazywanie nienawiści i wojny następnemu pokoleniu. Kiedy nasze dzieci dorosną, chcemy, żeby wiedziały, że mają braci i siostry po drugiej stronie granicy. Mamy także nadzieję, że nasi bracia z Erytrei myślą tak samo, a wygląda na to, że tak – mówił premier Etiopii.

 

- Naszym celem jest kochać, a nie nienawidzić. To, za czym tęsknimy, to możliwość uściskania naszych braci w Asmarze. Jeśli my będziemy się kochać, inne rzeczy są mniej istotne. A jeśli tak zrobimy, być może nie będziemy potrzebować granicy. Nasze sąsiedztwo będzie dzieleniem się i piciem kawy razem – wygłosił Abiy Ahmed w swoim przemówieniu podczas kolacji, którą podjął delegację z Erytrei.

 

W środę rano flagi obu państw zostały wywieszone w stolicy Etiopii. Można było też zauważyć banery z napisem „witamy” w językach amharskim i tigrinia, które są odpowiednio najczęściej używanymi językami w Etiopii i Erytrei.

 

W symbolicznym geście, premier Ahmed zapowiedział wznowienie lotów do Erytrei. Ethiopian Airlines przestały latać do sąsiedniego kraju w 1998 roku.

 

Jednocześnie Osman Saleh przyznał, że wizyta otwiera „drzwi do pokoju”:

Dzisiejszy dzień jest dniem radości, ponieważ dwa identyczne narody i dwa pokolenia przez lata pozostawały w separacji. Ale dzięki naszym wysiłkom otworzyliśmy drzwi do pokoju – mówił.

 

Pozytywne kroki podjęte przez afrykańskie kraje zyskały aprobatę najważniejszych organizacji oraz sił, zarówno w regionie, jak i na świecie. Wysiłki, w celu osiągnięcia trwałego pokoju, zostały poparte przez ONZ, USA, Unię Europejską oraz Unię Afrykańską. Co najważniejsze jednak, obywatele Etiopii i Erytrea, po latach cierpień, są gotowi na normalizację wzajemnych stosunków. Droga do pokoju może nie być jednak prosta, a oba państwa będą musiały pokonać wiele trudności.

 

Wysiłki premiera Etiopii są przyjmowane bardzo pozytywnie przez większość Etiopczyków. Część obywateli, która przez podział kraju i wojnę żyła na emigracji w Erytrei, zaczęła wracać do ojczyzny. Również grupa opozycyjna Gimbot 7, która działa głównie w Erytrei, obiecała wstrzymać ataki w Etiopii. Jednakże ostatni atak na marsz zwolenników Abiya Ahmeda, w wyniku którego zginęły dwie osoby, a 150 zostało rannych, pokazuje, że nie wszyscy popierają reformy nowego premiera. Dodatkowo, Ahmed będzie musiał zmierzyć się także z niechęcią członków Tigrajskiego Ludowego Frontu Wyzwolenia, który przez ponad dwie dekady rządził krajem. Ugrupowanie przede wszystkim chce zabezpieczyć bezpieczeństwo Tigrajczyków, którzy najbardziej ucierpieli podczas konfliktu oraz utrzymać dominującą pozycję w państwie, której zagrażają reformy nowego premiera. Można również usłyszeć głosy, że Tigrajczycy chcieliby powrotu do twardej polityki wobec Erytrei. Niezależnie od opinii przeciwników, Ahmed już dał się poznać jako orędownik pokoju i reform. Na początku czerwca m.in. zakończył trwający w Etiopii od 10 miesięcy stan wyjątkowy oraz wypuścił na wolność tysiące więźniów politycznych. Jego reformy zapewniły mu wielu zwolenników w kraju i na świecie.

 

Również mieszkańcy Erytrei wiążą z pokojem między oboma krajami ogromne nadzieje. Konflikt z Etiopią dawał rządzącym pretekst do wprowadzenia cenzury, opresji i wydawania pieniędzy na militaryzację kraju. Zmiana polityki nie nastąpi szybko, ale wraz z pokojem rząd będzie musiał rozpocząć demilitaryzację, która być może pociągnie za sobą dalszą normalizację życia społecznego w Erytrei. Prezydent Afwerki będzie musiał również zacząć inwestować w przygraniczne miasta i wioski, które przez lata konfliktów stały się wręcz miasteczkami-widmo. Prawdopodobnie Erytrea będzie mogła liczyć na pomoc państw europejskich, które zostały dotknięte falami migracji spowodowanymi despotycznymi rządami prezydenta Afwerki. Obywatele Erytrei, którzy przez lata mieszkali na emigracji, wyrazili chęć powrotu do ojczyzny. Pokój daje również nadzieje na polepszenie sytuacji gospodarczej kraju, który od początku swojego istnienia cierpi na brak podstawowych dóbr. Erytrea przez długi czas była najbardziej odizolowanym krajem na świecie, a despotyczne rządy pozostawiły za sobą tysiące więźniów politycznych. Decyzja premiera Etiopii o uwolnieniu więźniów nałoży na rząd w Asmarze presję, by zrobił to samo.

 

Chociaż rozmowy pokojowe między afrykańskimi państwami znalazły przeciwników po obu stronach granicy, dały również nadzieję obywatelom tych krajów na normalne życie. Teraz pokój wydaje się być bliższy niż kiedykolwiek wcześniej.