Madryt: spór władz lokalnych z rządem ws. restrykcji

  • Data publikacji: 01.10.2020, 11:54

- Nie można zamknąć wszystkich (mieszkańców – przyp. red) – powiedziała prezydent Wspólnoty Madrytu Isabela Díaz Ayuso. Między rządem Pedro Sáncheza a władzami samorządowymi Madrytu narastają napięcia w sprawie implementacji obostrzeń związanych z pandemią COVID-19.

 

W ostatnich dniach liczba osób zakażonych koronawirusem SARS-CoV-2 gwałtownie rośnie w całej Hiszpanii. Sama wspólnota autonomiczna Madrytu odpowiedzialna jest za ok. 40 proc. potwierdzonych przypadków.

 

Zdaniem rządu środki podejmowane w stolicy nie są efektywne. Wprowadzenie obostrzeń w wybranych dzielnicach to za mało. W sobotę 26 września mimo zaleceń ministra zdrowia władze lokalne nie zdecydowały się zarządzić kwarantanny w całym mieście. Tym razem rząd postawił bardziej zdecydowane warunki.

 

Zgodnie z zarządzeniem ministra zdrowia w Madrycie oraz sąsiednich 9 gminach wprowadzona zostanie kwarantanna, która ma objąć ponad 3 mln ludzi. Z decyzją tą nie zgadza się prezydent stolicy Isabela Díaz. Szefowa samorządu zapowiedziała już, iż w najbliższym czasie spotka się z prawnikami w celu omówienia kompetencji władz centralnych. 

 

Władze samorządowe Madrytu nie są jednak jednym ośrodkiem, który nie zgadza się na tak daleko idące restrykcje. Sprzeciw przeciwko takim przepisom wyrazili także przedstawiciele Andaluzji, Galicji oraz północno-wschodniej Barcelony.