Syria: armia atakuje bastion rebeliantów. Uciekają dziesiątki tysięcy cywilów

  • Data publikacji: 26.06.2018, 22:00

Syryjska armia  we wtorek (26 czerwca) przeprowadziła udany atak na, uważany dotąd za bastion rebeliantów, południowy zachód kraju - informują państwowe media. Celem było miasto Dera, z którego od kilku dni trwa dramatyczna ucieczka cywilów. Akcja odbicia miasta miała odciąć trasy łączące obszary będące pod kontrolą rebeliantów z granicą jordańską.

 

W związku z rządową operacją, trwa eksodus tysięcy Syryjczyków z regionu Dera. Zgodnie z szacunkami ONZ, w ciągu ostatniego tygodnia z tej prowincji, w kierunku granicy z Jordanią, uciekło około 50 tysięcy osób. "W ciągu ostatnich dni bardzo duża liczba cywilów uciekła z powodu przemocy, bombardowań i walk w tym regionie" - powiedziała rzeczniczka Biura Narodów Zjednoczonych ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej Linda Tom na konferencji prasowej agencji AFP. Przedstawicielka Światowego Programu Żywnościowego Bettina Luescher dodała: "Oczekujemy, że liczba przesiedlonych osób może prawie podwoić się wraz ze wzrostem przemocy."

 

Operacja spotkała się z reakcją rządu Jordanii. Tamtejszy szef MSZ Ajman Safadi powiadomił, że granica jordańsko-syryjska pozostanie zamknięta, a zapewnienie bezpieczeństwa w regionie, za które odpowiada przede wszystkim ONZ, nie jest w gestii Jordanii. Wojna w Syrii przeniosła się na południowo-zachodnie tereny Syrii, od czasu zdławienia ostatnich rebelianckich bastionów w pobliżu Damaszku i miasta Hims. Walki od zeszłego roku są stopniowo ograniczanie, na mocy porozumienia o deeskalacji konfilktu, zawartego przez Stany Zjednoczone oraz Rosję, największego sojusznika reżimu prezydenta Syrii Baszara al-Asada. Prezydent Syrii zagroził, że terytorium to zostanie odbite siłą, jeśli będzie to konieczne. Rebelianci zapowiedzieli, że nie oddadzą "ani piędzi swej ziemi".