Mali: pojmany przez żołnierzy prezydent ustąpił z urzędu

Zatrzymany przez malijskich żołnierzy prezydent Ibrahim Boubacar Keita pod wpływem nacisków ustąpił z zajmowanego stanowiska i rozwiązał parlament. Wojskowi, którzy dokonali zamachu stanu, zapowiedzieli rozpisanie nowych wyborów. Do tego czasu władze w Mali ma sprawować tymczasowy rząd cywilny.

 

Do zatrzymania głowy państwa, premiera oraz pozostałych wysoko postawionych malijskich urzędników doszło we wtorek w Bamoko. Niespełna kilka godzin później prezydent Mali ustąpił z urzędu. – Nie chcę, aby krew została przelana tylko po to, żebym mógł utrzymać się przy władzy – powiedział w oświadczeniu telewizyjnym.

 

Wojskowi odpowiedzialni za zatrzymanie określają siebie siłami patriotycznymi skupionymi w ramach Narodowego Komitetu Ocalenia Narodu. Jak podkreślają, ich celem jest polityczna stabilizacja kraju, dlatego nowe wybory zostaną zorganizowane w „rozsądnym terminie”.

 

Działania wojskowych zyskały aprobatę kolacji M5-RFP, która wspiera protestujących przeciwko korupcji, a także bezradności instytucji państwa na zamachy ze strony dżihadystycznych bojówek. Całe zdarzenie zostało określone przez koalicje mianem „powstania ludowego”.

 

Wydarzenia w Mali spotkały się także z reakcją międzynarodową. Zamach stanu potępiły m.in. ONZ, Unia Afrykańska i Francja. Prezydent Macron podkreślił, iż będzie bacznie monitorował sytuację oraz wyraża pełne poparcie dla trwających wysiłków mediacyjnych ze strony krajów Afryki Zachodniej.

 

Źródło: BBC, AFP, TVN24