Turcja: Erdogan wygrywa wybory

  • Data publikacji: 24.06.2018, 22:02

Recep Tayyip Erdogan oraz Partia Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) wygrywają niedzielne wybory.

 

Recep Tayyip Erdogan odniósł  zwycięstwo w pierwszej turze wyborów prezydenckich, zdobywając 52.83% głosów. Lider AKP utrzymuje władzę od 2003 roku jako premier i od 2014 jako prezydent Turcji, jednak kolejna prezydentura będzie pierwszą w nowym systemie politycznym tego państwa. W kwietniu zeszłego roku obywatele Turcji opowiedzieli się w referendum konstytucyjnym za wprowadzeniem systemu prezydenckiego, w którym głowa państwa ma pełnię władzy wykonawczej i jest zwolniona z odpowiedzialności przed parlamentem. Na mocy reform nowy prezydent będzie mógł samodzielnie mianować wiceprezydentów, ministrów, wysokich rangą oficjeli oraz najważniejszych sędziów, a także rozwiązać parlament, wprowadzić stan wyjątkowy, ingerować w ustrój państwa, zatwierdzać budżet lub wydawać rozporządzenia wykonawcze. Całkowicie zlikwidowany zostanie urząd premiera.

 

 

W wyborach wystartowało jeszcze czterech kandydatów. Największym rywalem Erdogana był Muharrem Ince (30.68%), były nauczyciel fizyki wystawiony przez Republikańską Partię Ludową (CHP), która rok temu zażądała unieważnienia referendum konstytucyjnego przez Najwyższą Komisję Wyborczą Turcji, oskarżając zwolenników Erdogana o fałszerstwo. Ince jeszcze przed otwarciem lokali wyborczych sugerował, że partia rządząca może próbować sfałszować wybory, jednak po zakończeniu głosowania wyraził nadzieję na to, że wyniki okażą się „bardzo dobre”.

 

Pozostali kandydaci to: Meral Aksener, liderka nacjonalistycznej Dobrej Partii (IYI) – 7.44%, Selahattin Demirtas z prokurdyjskiej Ludowej Partii Demokratycznej (HDP) – 7.96%, Temel Karamollaoglu z islamistycznej Partii Szczęścia (SP) oraz Dogu Perincek z lewicowej nacjonalistycznej Partii Patriotycznej (VP).

 

Po raz pierwszy w historii równocześnie z wyborami prezydenckimi zostały przeprowadzone wybory parlamentarne. U władzy pozostanie Partia Sprawiedliwości i Rozwoju, której kadencja potrwa aż pięć lat (przed zmianą systemu trwała cztery lata). Na AKP w koalicji z Partią Ruchu Narodowego (MHP) zagłosowało 53.84% wyborców. Koalicja trzech partii opozycyjnych CHP-IYI-SP zdobyła 34.03% głosów, a HDP – 11.05%.

 

Do głosowania uprawnionych jest 56 milinów Turków, którzy mogą oddać swój głos w 180 000 lokalach wyborczych na terenie całego kraju. W wyborach prezydenckich odnotowano ponad 86-cio procentową frekwencję. W wyborach parlamentarnych wzięło udział 87% uprawnionych.

 

Głosowanie początkowo zaplanowane było na 3 listopada 2019 roku, jednak w kwietniu zeszłego roku po referendum konstytucyjnym Erdogan zdecydował, że odbędzie się ono ponad 18 miesięcy wcześniej. Prezydent twierdzi, że ma to usprawnić przejście od dotychczasowego systemu parlamentarnego do prezydenckiego.

 

Wybory mają miejsce w trudnej dla Turcji sytuacji zarówno politycznej, jak i gospodarczej. W kraju od lipca 2016 roku obowiązuje stan wyjątkowy wprowadzony po nieudanej próbie puczu przeprowadzonego przez grupę tureckich wojskowych. Zamach stanu pochłonął 312 ofiar. Następstwami puczu były masowe aresztowania i zwolnienia osób powiązanych z opozycją, m.in. wojskowych, sędziów, prokuratorów, kaznodziejów czy nauczycieli. W maju za próbę zamachu stanu na dożywocie skazano 104 osoby. O przewrót rząd oskarżył mieszkającego w Stanach Zjednoczonych przywódcę religijnego Fethullaha Gulena. USA konsekwentnie odmawiają ekstradycji mężczyzny, co kładzie się cieniem na sojuszu obu państw NATO. Turcja jest także zaangażowana politycznie i militarnie w wojnę domową w Syrii, ściśle współpracując z Rosją oraz Iranem, które popierają syryjskiego prezydenta Baszszara al-Asada, oraz zwalczając siły kurdyjskie z Powszechnych Jednostek Ochrony (YPG) – najważniejszych sojuszników USA w walce z Państwem Islamskim (ISIS).

 

 

Do napiętych relacji z zachodnimi partnerami dochodzi wciąż słabnąca turecka lira, która jest obecnie jedną z najgorzej radzących sobie walut na świecie. Inflacja w tym roku osiągnęła 12%. To właśnie te czynniki sprawiły, że pierwszy raz od wielu lat Erdogan nie mógł być pewien zwycięstwa. Ostatnie sondaże dawały mu około 45-48% głosów – wynik, który nie daje wygranej w pierwszej turze.