Powodzie na Ukrainie. Setki ewakuowanych, a także pierwsze ofiary śmiertelne

Ostatnie powodzie w zachodniej i centralnej części Ukrainy zmusiły wiele osób do ewakuacji. W związku z zalaniem terenów zamieszkałych odnotowano też pierwsze trzy ofiary śmiertelne. Przewiduje się, że poziom wód w dorzeczu Prypeci wzrośnie, a powódź w okolicach rzek Dniestr, Tisza i Prut nie ustąpi w najbliższych dniach.

Ukraińskie władze poinformowały, że od poniedziałku z zalanych terenów ewakuowano już ponad 800 osób. W ocenie ukraińskiego premiera Denysa Szmyhala sytuacja jest bardzo napięta w pięciu regionach, z czego najpoważniejsza dotyczy obwodu iwanofrankiwskiego. Do tego obszaru wysłano cztery helikoptery ratownicze, jeden samolot i 150 żołnierzy.

Zdjęcia w mediach społecznościowych ukazują wiele zalanych pól, dróg i wiosek, przez co niektóre zostały tymczasowo odcięte od świata. Według raportów służb zalanych zostało 5000 domów w 285 wioskach, uszkodzeniu uległo ponad 100 km dróg, a kilkadziesiąt mostów zostało zniszczonych.  

Do wielu wiosek, w których z własnej woli pozostali mieszkańcy, żywność dostarczana jest helikopterami. Władze twierdzą, że jest to największa powódź od 2008 roku, podczas której zginęło ówcześnie 39 osób.