Angela Merkel o walce z COVID-19

Kanclerz Niemiec wygłosiła przemówienie w Bundestagu nt. COVID-19. Zaapelowała m.in. o rozsądek przy łagodzeniu obostrzeń i zabrała głos ws. finansowania walki z chorobą oraz odbudowy gospodarek państw członkowskich.

Angela Merkel przedstawiła stanowisko niemieckiego rządu przed telekonferencją unijnych przywódców. Według kanclerz należy ciągle zachować dyscyplinę w kwestii przestrzegania ograniczeń wprowadzonych w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa, ale też nie podchodzić zbyt "śmiało" do ich łagodzenia, tak jak to mają czynić władze poszczególnych landów. Koniec pandemii będzie można ogłosić dopiero, kiedy zostanie wynaleziona szczepionka:

- To nie spodoba się nikomu, ale jest prawdą: Nie jesteśmy w końcowej fazie pandemii, ale ciągle na jej początku. Będziemy musieli jeszcze długo żyć z tym wirusem.

Według Merkel, do największych zadań Niemiec i Europy będzie należeć niedopuszczenie do przeciążenia systemów ochrony zdrowia. Ponadto walka z koronawirusem stanowi "bezczelne" wyzwanie dla demokracji, gdyż trzeba było ograniczyć prawa i potrzeby obywateli. Jednak ten zabieg poskutkował - w ostatnich tygodniach ograniczono rozprzestrzenianie się choroby, zwiększono możliwości służby zdrowia, a także przeprowadzono więcej testów na obecność SARS-CoV-2.

Niemiecka kanclerz ma też nadzieję, że unijny pakiet pomocowy w wysokości 500 mld euro uda się jak najszybciej wcielić w życie. Będzie to jednak wymagało decyzji Bundestagu. Jednocześnie jest przeciwna emisji wspólnych obligacji strefy euro, która ma pomóc w finansowaniu wsparcia dla państw dotkniętych epidemią. Takiego rozwiązania domagają się Włochy, Francja i Hiszpania, ale według Merkel ten proces wymagałby zmiany unijnych traktatów, aby umożliwić "przeniesienie na UE części kompetencji budżetowych". Byłoby to trudne i czasochłonne. Jednak Niemcom zależy na odbudowie gospodarkek wszystkich państw unijnych po kryzysie epidemicznym, dlatego ciągle są gotowi czasowo zwiększyć wpłaty do kas UE.