Pożar ponad 200 ha Biebrzańskiego Parku Narodowego

  • Dodał: Karol Truszkowski
  • Data publikacji: 14.04.2020, 22:22

Płomienie na obszarze Biebrzańskiego Parku Narodowego pojawiły się w niedzielę. Ocenia się, że to największy pożar w historii tego terenu.

 

Pożar wybuchł w rejonie miejscowości Mścichy i rozprzestrzeniał się przez silny wiatr oraz suszę. Dym zauważono w niedzielne popołudnie na podglądzie z kamery w Punkcie Alarmowo-Dyspozycyjnym w Goniądzu.

 

W akcji gaśniczej udział brało 9 jednostek strażackich. Utrudnieniem był podmokły charakter terenu, który uniemożliwiał dotarcie do ognia wozami. Strażacy korzystali głównie z tłumic i łopat, a tam gdzie to było możliwe - również z wody. Jednak sytuację udało się opanować dopiero po pięciu interwencjach samolotu gaśniczego. Walkę z żywiołem zakończono po dziesięciu godzinach, a jej koszt pochłonął ok. 100 tys. PLN.

 

Wstępnie przekazano, że pożar pochłonął 220 ha łąk, nieużytków i lasów. Płomieniom uległy siedliska ptaków: wodniczki, dubelta, podróżniczka, błotniaka stawowego i łąkowego, rycyka.

 

- Te rzadkie gatunki ptaków nie są spotykane w wielu miejscach naszego kraju, a dolina Biebrzy jest ich ostoją. Okazuje się, że jednak z powodu ludzkiej lekkomyślności, staje się śmiertelnym niebezpieczeństwem. Pożar strawił ulubione miejsce miłośników ptaków, przy grobli na Biały Grąd - przekazały władze Parku, które też apelują o zaniechanie wiosennego wypalania traw, bo to one są najczęstszą przyczyną pożarów.

 

Rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Białymstoku brygadier Tomasz Gierasimiuk poinformował we wtorek PAP, że strażacy w województwie podlaskim do 14 kwietnia interweniowali 430 razy w związku z pożarami traw.

Karol Truszkowski – Poinformowani.pl

Karol Truszkowski

Miłośnik geografii, historii XX wieku, ciężkiej muzyki i japońskiej popkultury. Absolwent Wydziału Geografii i Studiów Regionalnych Uniwersytetu Warszawskiego.