COVID-19: już ponad 1000 ofiar we Francji

Ministerstwo zdrowia Francji przekazało we wtorek wieczorem, że liczba ofiar SARS-CoV-2 wzrosła do 1176. Tym samym państwo to stało się piątym na świecie, w którym z powodu koronawirusa śmierć poniosło ponad 1000 osób - wcześniej taki stan zanotowały Chiny, Włochy, Iran oraz Hiszpania.

Jerome Salomon podkreśla, że dane o liczbie ofiar mogą być niepełne. Przekazane zostały tylko statystyki dot. osób przyjętych do szpitali, a tymczasem pojawiły się informacje o wzroście zgonów w domach dla seniorów - tylko w jednym takim obiekcie w Wogezach zmarło 21 osób. W ciągu kilku dni działalność ma rozpocząć system monitorujący również te placówki.

Stan 2516 zakażonych ocenia się jako bardzo ciężki. Funkcje życiowe tych pacjentów muszą być podtrzymywane przez aparaturę. Francja w ciągu doby zanotowała wzrost liczby zachorowań o 12% - do ok. 22300 przypadków.

W niedzielę wieczorem rząd centralny przyjął ustawę wprowadzającą na terenie kraju stan zagrożenia epidemicznego. Natomiast we wtorek w południe wszedł w życie przepis, który pozwala opuszczać miejsce zamieszkania tylko raz dziennie. Tolerowana maksymalna odległość od domu wynosi 1 km. Prezydent Macron powołał specjalną radę naukowców, która będzie doradzać rządowi ws. pandemii. Ta rekomenduje m.in. wprowadzenie bardziej rygorystycznych zasad na wzór całkowitej kwarantanny, którą Chiny objęły swoje najbardziej dotknięte zarazą regiony. Jednak minister zdrowia Olivier Veran twierdzi, że na razie nie jest to konieczne.

Niedawno we Francji odbyła się pierwsza tura wyborów lokalnych. Jak się potem okazało - obecność koronawirusa stwierdzono u członków komisji wyborczych w Billom, Montmagny czy Franconville.