Palestyńczycy odrzucają "plan pokojowy" Trumpa

Palestyńczycy odrzucili "plan pokojowy dla Bliskiego Wschodu" ogłoszony we wtorek przez Donalda Trumpa w towarzystwie premiera Izraela.

Według planu Trumpa, Palestyńczycy mieliby podwoić swoje terytorium, lecz Izrael zyskałby suwerenność nad żydowskimi osiedlami na okupowanych terenach Zachodniego Brzegu. Prezydent USA zapewnił Palestyńczyków, iż mogliby mieć swoją stolicę we wschodniej Jerozolimie, czego chcą, ale jednocześnie zaznaczył, że Jerozolima pozostanie niepodzielną stolicą Izraela.

Według planu - Palestyńczycy mieliby się rozbroić, a ich terytorium składałoby się ze Strefy Gazy i Zachodniego Brzegu połączonych siecią dróg.

Palestyńczycy błyskawicznie odrzucili plan Trumpa. Na Zachodnim Brzegu doszło do starć z izraelskimi siłami bezpieczeństwa. Ponad 30 osób zostało rannych. Umowę skrytykował Hamas, Hezbollah, Iran, Turcja i prezydent Palestyny Mahmud Abbas. Plan Trumpa poparła Arabia Saudyjska, Katar, ZEA i Jordania, podkreślając jednak, iż Izrael musi wycofać się z terenów okupowanych od 1967 roku.