Singapur wprowadza prawo przeciw fake newsom. Za nieprawdę 10 lat więzienia
- Dodał: Adam Majchrzak
- Data publikacji: 02.10.2019, 15:36
W środę w Singapurze zaczęło obowiązywać prawo, które stanowi, że za rozpowszechnianie nieprawdziwych treści grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Przeciwnicy prawa obawiają się, że władze mogą naciągać definicję fałszywej wiadomości w nieodpowiedni sposób.
Prawo stanowi, że osoba fizyczna rozpowszechniająca fake newsy może trafić do więzienia nawet na 10 lat, zaś firmom grozi grzywa w wysokości 1 miliona dolarów. Giganci tacy, jak Google, Facebook oraz Twitter, dostali stosowny czas na uregulowanie swoich usług, by dostosować je do ustawy.
Rząd może zadecydować, która wiadomość jest nieprawdziwa, a przez to zagraża państwu. Oprócz tego prawodawcy będą mogli wskazać fałszywą treść poprzez nałożenie specjalnego ostrzeżenia obok postów w mediach społecznościowych lub całkowicie usunąć wiadomość jeśli uznają to za stosowne.
Wiele osób, organizacji pozarządowych i firm obawia się, że prawo uderzy w wolność słowa, choć sami prawodawcy zaznaczyli, że od sprawdzania wolne będą teksty satyryków i komików. Wciąż nie jest to jednak pewny i wystarczający kontrargument dla krytyków, gdyż nie wiadomo w jak szerokim zakresie prawo może zostać nadużyte.
Często przywołuje się, iż wolność prasy w bardzo rozwiniętym gospodarczo Singapurze jeszcze przed wprowadzeniem prawa była na bardzo niskim poziomie. Organizacja Reporterzy bez Granic w swoim raporcie na temat kraju wskazuje, że rząd pozywa krytycznych dziennikarzy, wywiera presję, aby uczynić ich bezrobotnymi, a nawet zmusza ich do opuszczenia kraju.
Źródło: RSF
Adam Majchrzak
Analityk w Stowarzyszeniu Demagog i redaktor portalu Poinformowani.pl. Zawodowo zainteresowany problematyką manipulacji społecznych i mediami, a prywatnie - sportem i grami strategicznymi.