Atak na saudyjskie instalacje nie został przeprowadzony z Jemenu
- Dodał: Łukasz Bok
- Data publikacji: 16.09.2019, 12:22
Wstępne ustalenia Saudyjczyków i Amerykanów wskazują, iż do ataku na instalacje naftowe w Bukajk i Churajs doszło z kierunku północno-zachodniego, co wyklucza działanie Huti z Jemenu.
Saudyjczycy wykluczają, by do ataku doszło z południa, skąd operują Huti zajmujący tereny Jemenu. To pierwotnie oni przyznali się do ataku na instalacje naftowe Saudyjczyków, twierdząc, iż dokonali tego przy użyciu 10 dronów.
Zakres i precyzja ataku to wyklucza - mówi jeden z urzędników Białego Domu. Do ataku doszło z kierunku północno-zachodniego.
Kierunek północno-zachodni oznacza, iż zaatakowano najpewniej z terytorium Iraku, gdzie swoje bazy mają szyickie milicje wspierane przez Iran. Pojawiają się również nieliczne głosy, w tym w administracji Trumpa, że atak przeprowadzono bezpośrednio z terytorium Iranu.
Kluczowe w tej sprawie będzie oficjalne stanowisko Arabii Saudyjskiej. Zapowiedział to prezydent Trump.