Johnson wciąż chce brexitu bez opóźnienia

  • Data publikacji: 08.09.2019, 18:23

W niedzielę dwóch brytyjskich ministrów potwierdziło, że Johnson wciąż nie zgadza się na opóźnienie brexitu. Ostatnie rezygnacje ze stanowisk w jego rządzie nie zmieniły poglądów premiera.

 

W sobotę wieczorem do dymisji podała się Amber Rudd, minister pracy i emerytury oraz do spraw kobiet i równości. Protestowała przeciwko strategii wyjścia z Unii, a także wyrzucaniu z partii osób głosujących przeciwko brexitowi bez porozumienia. W 2016 roku w referendum głosowała za pozostaniem w Unii Europejskiej.

 

Partia Konserwatywna straciła większość w parlamencie, a 21 członków zostało wyrzuconych za głosowanie niezgodnie z wolą premiera. Johnsonowi nie udało się doprowadzić do wcześniejszych wyborów, a jego brat odszedł z partii z powodu rozdarcia między lojalnością wobec rodziny a interesem narodu.

 

Boris Johnson nadal chce, aby do brexitu doszło 31 października, niezależnie od tego czy uda się dojść do porozumienia z Unią Europejską. Ze względu na przyjętą strategię i dążenie do wyjścia ze związku jest on nazywany „lichym dyktatorem” przez swoich przeciwników.

 

Źródło: Reuters