Na przestrzeni prawie 2 lat przybyło do UE pół miliona uchodźców

469 932 - tylu uchodźców przybyło do Unii Europejskiej, według UNHCR, na przestrzeni niecałych dwóch lat - w okresie od stycznia 2016 roku, do października 2017 roku. To prawie o połowę mniej niż w samym 2015. Liczba osób zmierzających na Stary Kontynent stale się zmniejsza, jednakże Europejczycy muszą poradzić sobie z utrzymaniem tych, którzy zdążyli już przybyć.

 

Kierunki badane przez jedno z ciał ONZ obejmują tylko cztery kraje europejskie - Cypr, Grecję, Włochy oraz Hiszpanię. W 2015 roku łączna liczba zarejestrowanych uchodźców wynosiła 1 015 078. Państwo, które przyjęło największą liczbę uciekinierów przez ostatnie dwa lata to Włochy. Jest to bezpośredni skutek działań libijskiego półświatka, który zajmuje się przemycaniem ludzi i w zamian za wysokie opłaty organizuje pontony, a następnie wysyła ludzi w niebezpieczny rejs przez Morze Śródziemne zapewniając im tylko kamizelki ratunkowe. Przez minione cztery lata zginęło lub zaginęło około 16 141 osób.

 

 

Państwa, z których ucieka najwięcej osób to Syria, Nigeria, Afganistan, Pakistan oraz Irak. Uchodźcy syryjscy stanowią ponad 12,5% ogółu wszystkich ludzi, którzy postanowili skierować się do Europy i tam rozpocząć nowe życie. Warto zwrócić uwagę na to, że cztery państwa europejskie narażone najbardziej na przybycie bardzo dużej liczby osób w krótkim czasie, nie są celem ostatecznym. Imigranci kierują się głównie do Niemiec, Wielkiej Brytanii oraz Francji. Ci którzy postanawiają zostać w pierwszym państwie europejskim, do którego uda im się dostać, wybierają głównie Włochy. O ile droga z Hiszpanii na północ nie jest zbyt wymagająca, to wyprawa z Grecji przez tereny nieobjęte strefą Schengen stanowi wyzwanie dla maszerujących. Czekają ich bowiem przeszkody w postaci płotów, kontroli granicznych i zamkniętych przejść na terenie Węgier, Austrii, Chorwacji czy Republiki Czeskiej.

 

 

Powodów tych wszystkich ucieczek jest wiele. Na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej (Egipt, Nigeria, Mali) prowadzone są walki z islamistami z Państwa Islamskiego oraz organizacji terrorystycznych takich jak Al-Ka'ida. Część z nich uważana jest za państwa upadłe będące w stanie rozkładu, gdzie trwa rebelia, przestano organizować wybory lub administracja rządowa nie jest w stanie kontrolować całego obszaru swojego terytorium. W tym wypadku mowa głównie o Sudanie, Republice Środkowej Afryki, Somalii czy Gwinei. Dużym problemem jest też powszechna bieda, głód i walki na tle etnicznym w Demokratycznej Republice Konga. Wciąż trwają też krwawe wojny pomiędzy sąsiadami (Erytrea i Etiopia). 

 

Czy można liczyć na to, że w najbliższym czasie sytuacja zostanie opanowana? Z pewnością nie, skala problemów jakie dręczą Bliski Wschód oraz Afrykę jest ogromna. Jest to wyzwanie, przed którym będą musieli stanąć wszyscy bez względu na pochodzenie, ponieważ oddziałuje ono na cały świat i wpływa na jego destabilizację.