Ksiądz Łukasz Kachnowicz odchodzi z kapłaństwa

  • Data publikacji: 16.08.2019, 16:43

Ksiądz Łukasz Kachnowicz miał wziąć roczny urlop, w którym miał nie pełnić posługi kapłańskiej. Na swoim profilu na Facebooku napisał, że już nie włoży więcej sutanny. Odchodzi, ponieważ jest gejem.

 

Lubelski duchowny wziął udział w tegorocznym Marszu Równości w Płocku i otwarcie wyraził swoje poparcie dla ruchu LGBT+. O swojej orientacji już wcześniej poinformował biskupa, który poradził mu przejście na roczny urlop.

 

Napisałem, że jestem gejem i nie widzę miejsca dla siebie w Kościele jako ksiądz. Urlop roczny nie ma sensu, bo za rok nie przejdzie mi bycie gejem pisze Kachnowicz. Depresja, sięganie po alkohol, który odbiera rozum. Nie mogłem już tak żyć, bo zacząłem bać się swojego życia. Coraz bardziej uświadamiałem sobie też, że Kościół, przynajmniej w Polsce, w praktyce jest homofobiczny. Jestem gejem i wierzę, że Bóg kocha mnie jako geja.

 

Z punktu widzenia prawa, Łukasz Kachnowicz dalej pozostanie księdzem. Został kanonicznie upomniany i, jak mówi  ks. dr Adam Jaszcz, rzecznik archidiecezji lubelskiej, (…) Swoim zachowaniem spowodował zgorszenie popieraniem ideologii wrogiej Kościołowi i Ewangelii, często wulgarnej, profanującej symbole święte dla wierzących.

 

Kachnowicz może prosić o zwolnienie z kary, jednak jeśli nie zmieni zdania zostanie wydalony ze stanu duchownego. Sam zainteresowany pisze: To nie jest dla mnie trudny moment. (...) Czuję się naprawdę dobrze. Nie odchodzę załamany, w jakiejś ciemnej nocy. Wręcz przeciwnie, czuje w tym wiele światła, jestem pełen nadziei, energii.

 

Źródło: Aleteia Polska, Dziennik Wschodni