Jordania: ciąg dalszy protestów po dymisji premiera
- Dodał: Ilona Ślepowrońska
- Data publikacji: 05.06.2018, 11:59
Premier Jordanii Hani Mulik podał się w poniedziałek do dymisji, po trwających kilka dni protestach m.in. w stolicy Ammanie, przeciwko podwyżkom podatków.
Po złożonej na ręce króla (Abdullaha II) dymisji Maluki, misję utworzenia nowego gabinetu powierzono dotychczasowemu ministrowi oświaty Omarowi ar- Razazowi.
Przyczyną odejścia Mulkiego są rozpoczęte w ubiegłym tygodniu antyrządowe protesty i strajk generalny. Protestujący twierdzą, że projekt nowej ustawy, mający na celu podwyższenie podatków, popierany przez Międzynarodowych Fundusz Walutowy (IMF), wyrządzi szkody ubogiej i średniej klasie oraz pogłębi zubożenie społeczeństwa. W wyniku protestów policja użyła gazu łzawiącego oraz zablokowała drogi, aby uniemożliwić dojście demonstrantów do siedziby rządu. Na ulice wyszli również mieszkańcy innych miast, takich jak Ramtha i Maan.
Demonstracje zorganizowała niezależna grupa, znana jako Hirak Shababi lub ruch młodzieżowy, a także 33 stowarzyszenia zawodowe i grupy społeczeństwa obywatelskiego z Jordanii .
Pomimo rezygnacji Mulki, protestujący obiecali kontynuować demonstracje. Domagają się wycofania rządu z nowej ustawy podatkowej oraz wzywają do zmiany podejścia rządzących do polityki gospodarczej i społecznej. Wielu protestujących domaga się rozwiązania parlamentu i zmiany obecnego systemu politycznego, czyniąc go bardziej odpowiedzialnym przed społeczeństwem. Rząd natomiast argumentuje, iż potrzebne są pieniądze na finansowanie służb publicznych i zmniejszenie olbrzymiego zadłużenia państwa. Podkreśla również, że projekt ustawy przewiduje wyższe opodatkowanie lepiej sytuowanych.
Na początku tego roku rząd podwyższył podatki o 50-100 procent na podstawowe produkty żywnościowe, starając się zmniejszyć deficyt budżetowy o 700 milionów dolarów.
Ilona Ślepowrońska
Absolwentka Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz studentka Prawa. Zaciekawiona Azją Wschodnią i kwestiami rozwoju oraz zwalczania terroryzmu.