Durczok nie trafi do aresztu. Dziennikarz przeprasza za swoje zachowanie

  • Dodał: Łukasz Bok
  • Data publikacji: 29.07.2019, 15:03

Dziennikarz Kamil Durczok nie trafi do aresztu - zadecydował sąd w Piotrkowie Trybunalskim. Mężczyzna usłyszał dwa zarzuty.

 

W ubiegły piątek Kamil Durczok spowodował kolizję. Jadąc swoim BMW najechał na pachołki oddzielające pasy ruchu, jeden z nich uderzył w jadący z przeciwka pojazd. Nikt nie ucierpiał.

 

Jak się okazało - dziennikarz był po wpływem alkoholu, w wydychanym powietrzu miał 2,6 promila.

 

Prokuratura Rejonowa w Piotrokowie Trybunalskim przedstawiła Durczokowi dwa zarzuty. Sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, za co grozi od 9 miesięcy do 12 lat więzienia oraz prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, za co grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności. Prokuratura również chciała aresztu dla dziennikarza, jednak sąd odrzucił ten wniosek.

 

Kamil Durczok opuszczając dziś salę sądową przeprosił swoich bliskich, czytelników i internautów. Swoje zachowanie nazwał karygodnym. Przyznał, że prowadził pojazd w stanie nietrzeźwości.