Nicolas Maduro otworzył granicę z Kolumbią. Ludzie masowo ją przekraczają

Nicolas Maduro zarządził otwarcie granicy wenezuelsko-kolumbijskiej. Ludzie zaczęli masowo ustawiać się w kolejkach na przejściach w pobliżu Cucuty, gdyż chcą udać się po niezbędne leki i żywność, a wielu zapewne po to, by uciec na stałe. 

Od soboty granica z Kolumbią została otwarta w kilku punktach po raz pierwszy po czterech miesiącach, co jest szansą dla wielu, by zyskać dostęp do leków i żywności, czego obecnie bardzo brakuje w Wenezueli. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że wielu Wenezuelczyków przekroczy granicę już na stałe, tym samym dołączając do czterech milionów innych uchodźców, którzy opuścili kraj bez kontroli ze strony władz.

W sobotę informowano, że w wyniku otwarcia granic zaobserwowano znaczny spadek aktywności na nielegalnych szlakach granicznych. W niedzielę natomiast Urząd Kontroli Imigracyjnej i Emigracyjnej Państwa Kolumbijskiego podał do wiadomości, że granicę przekroczyło już co najmniej 70 000 Wenezuelczyków. Do tej pory około 40 000 wróciło już do swojego kraju z podstawowymi artykułami spożywczymi i lekami. 

- Monitorujemy zachowanie na ośmiu przejściach granicznych, które mamy z Wenezuelą, bez żadnych nowych wydarzeń. Cieszymy się z narodu wenezuelskiego, który nie będzie już musiał wchodzić na szlaki, aby dotrzeć do Kolumbii, ale wierzymy że otwarcie granicy to nie tylko mówienie, lecz także odpowiednie postępowanie - powiedział Dyrektor Generalny Migracji Kolumbii, Christian Krüger Sarmiento.

Źródło: Urząd Kontroli Imigracyjnej i Emigracyjnej Państwa Kolumbijskiego