Dożywocie dla niemieckiego pielęgniarza mordercy

  • Data publikacji: 06.06.2019, 11:30

Sąd w niemieckim Oldenburgu skazał na dożywocie niemieckiego pielęgniarza oskarżonego o zabicie około stu pacjentów.

 

Niels Hoegel pracował w dwóch klinikach jako pielęgniarz. W latach 1999-2002 w Oldenburgu i 2003-2005 w Delmenhorst w Niemczech, po raz pierwszy zatrzymany został w 2005 roku, gdy przyłapano go na wstrzykiwaniu pacjentowi ajmaliny. Został skazany wówczas za próbę zabójstwa na siedem i pół roku więzienia.

 

Dalsze działania policji doprowadziły do przyznania się Hoegla do podania 90 zastrzyków, w czego wyniku 30 pacjentów zmarło, a 60 skutecznie reanimowano. Już wtedy skazano go na dożywocie.

 

Policyjne dochodzenie rozszerzono, bowiem podejrzewano, że pielęgniarz mógł zabić jeszcze więcej osób. Dokonano wielu ekshumacji, w tym w Polsce. Ostatecznie oskarżono Hoegla o zabicie 97 pacjentów, pielęgniarz nigdy nie zaprzeczył. Dziś usłyszał ponowny wyrok - dożywocie.

 

Według prokuratorów Hoegl działał z nudów i chęci popisywania się swoimi umiejętnościami resuscytacyjnymi. Reanimacja sprawiała mu przyjemność - zeznawał.

 

W mediach Nielsa Hoegla nazywa się największym seryjnym mordercą w powojennej historii Niemiec.