Liczba ofiar protestów w Sudanie mogła przekroczyć 100

  • Dodał: Adam Majchrzak
  • Data publikacji: 05.06.2019, 18:27

Sudańscy medycy związani z opozycją wskazują, że w wyniku ostatniego ataku na obóz prodemokratycznych demonstrantów w stolicy kraju - Chartumie - mogło zginąć ponad 100 osób. Około 40 ciał miało zostać odzyskanych z Nilu.

 

Lekarze twierdzą, że wielu protestujących zostało zastrzelonych, zabitych przy pomocy maczet lub pobitych. Wiele ciał miało zostać wrzuconych do rzeki, o czym świadczą kolejne wyłowienia z Nilu. Duża odpowiedzialność za zabójstwa ma spadać na Rapid Support Forces - grupę paramilitarną - jednak o ataki oskarża się również Tymczasową Radę Wojskową.

 

Po obaleniu Omara al-Baszira ludność kraju chciała wprowadzić reformy zmierzające do demokratyzacji życia. W negocjacjach uczestniczy Tymczasowa Rada Wojskowa, która chciałaby zachować duże wpływy w państwie, na co nie zgadzają się protestujący, przez co negocjacje zatrzymały się, a następnie zostały anulowane. W oficjalnym oświadczeniu rada wskazała jednak, że chciałaby wznowić negocjacje oraz obiecała, iż sprawa zostanie zbadana. 

 

 

Adam Majchrzak

Analityk w Stowarzyszeniu Demagog i redaktor portalu Poinformowani.pl. Zawodowo zainteresowany problematyką manipulacji społecznych i mediami, a prywatnie - sportem i grami strategicznymi.