Kolejne problemy z uformowaniem rządu we Włoszech

  • Data publikacji: 27.05.2018, 21:56

Giuseppe Conte, niespełna tydzień po nominacji na włoskiego premiera, rezygnuje z misji utworzenia nowego rządu. Powodem jest zablokowanie przez prezydenta Sergio Mattarellę kandydatury eurosceptyka Paolo Savona, który miał piastować funkcję ministra finansów.  

 

Wizja przedterminowych wyborów parlamentarnych we Włoszech nabiera coraz wyraźniejszych kształtów. Impas na włoskiej scenie politycznej trwa już ponad dwa miesiące. Prezydent Sergio Mattarella zablokował kandydaturę Savona, który jest m.in. zwolennikiem opuszczenia przez Włochy strefy euro. Savona od maja 1993 roku do kwietnia 1994 roku sprawował urząd ministra przemysłu, handlu i rzemiosła w rządzie Carla Azeglia Ciampiego. W latach 2005–2006 kierował departamentem polityki wspólnotowej przy urzędzie premiera.

 

Prezydent Mattarella spotkał się ze stanowczą krytyką ze strony zarówno przywódcy Ruchu Pięciu Gwiazd, Luigiego Di Maio, jak i skrajnie prawicowego lidera Ligi Północnej, Matteo Salviniego, który po tygodniach rozmów koalicyjnych przedstawił w zeszły poniedziałek nazwisko nowego premiera. Salvini zagroził nawet wizją kolejnych wyborów parlamentarnych mówiąc, że „Włochy nie są kolonią, nie będziemy od nikogo zależni”.

 

Były włoski premier, Paolo Gentiloni, poparł decyzję prezydenta, pisząc na twitterze: "Musimy ocalić nasz wspaniały kraj". Wtórował mu były minister finansów Ignazio Visco, nazywając Savona "antyniemieckim samobójcą".

 

Giuseppe Conte, po spotkaniu z głową państwa, zapewnił dziennikarzy, że „zrobił wszystko co w jego mocy, aby sprostać temu zadaniu”. Jedyną przeszkodą okazała się być kandydatura Paolo Savona. Napięcie na linii Włochy-UE wydaje się być coraz większe. W piątek, bacznie obserwowana różnica między rentownościami włoskich i niemieckich 10-letnich obligacji, postrzegana jako miara ryzyka politycznego dla strefy euro, była największa od czterech lat i wyniosła 215 punktów bazowych.