W Mosulu na rzece Tygrys zatonął prom. Co najmniej 93 ofiary

Po południu w czwartek na rzece Tygrys w Mosulu zatonął prom pasażerski, na którym znajdować się mogło nawet od 170 do 250 osób. Z wody wyłowiono już 93 ciała.

Zdarzenie miało miejsce w pobliżu popularnego parku rozrywki, gdzie świętowano perski nowy rok. W trakcie rejsu promu, zmierzającego na sztuczną wyspę, doszło do niespodziewanej awarii technicznej, a brak innych łodzi w pobliżu uniemożliwił natychmiastową reakcję. Wpływ na usterkę mogło mieć znaczne przeładowanie promu, który powinien przewozić około 50 osób.

Wiele ofiar to kobiety i dzieci, który nie potrafiły pływać. Obecnie wiadomym jest, że udało się uratować 67 osób, z czego 19 to dzieci. W trakcie akcji ratunkowej wiele osób musiało zmagać się z rwącą rzeką, która w ostatnich dniach mocno przybrała na skutek intensywnych opadów w regionie. Wysoce prawdopodobnym jest, że ofiar będzie więcej, gdyż operacja poszukiwawcza nie została wstrzymana.

W godzinach wieczornych aresztowano dziewięciu pracowników promu, którzy mieli nie dostosować się do ostrzeżeń dotyczących niebezpiecznych warunków na rzece. Możliwe są kolejne zatrzymania, gdyż śledztwo jest w toku.