[ZAPIS RELACJI] Głosowanie ws. Brexitu

  • Dodał: Mikołaj Wolanin
  • Data publikacji: 15.01.2019, 11:45

Dziś brytyjska Izba Gmin głosowała nad umową dot. wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, którą rząd Theresy May negocjował przez ostatnie 2 lata. Dokument został odrzucony stosunkiem 202 głosów za do 432 przeciw. Ponadto lider Partii Pracy (głównej opozycji Partii Konserwatywnej) złożył wniosek o wotum nieufności dla premier May. Zostanie on rozpatrzony jutro. Zapraszamy do lektury zapisu relacji na żywo z dzisiejszych obrad.

Relacja na żywo

Deputowani opuszczają salę posiedzeń. Przypomnijmy, że umowa została dziś odrzucona stosunkiem 202 głosów za i 432 przeciw. Jutro rozpatrzony zostanie wniosek o wotum nieufności dla rządu Theresy May. Na tym kończymy naszą relację. Dziękujemy za uwagę.

Według wyliczeń 118 posłów z aktualnie rządzącej Partii Konserwatywnej zagłosowało przeciw umowie. 3 natomiast z Partii Pracy zagłosowało za.

Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker poinformował o tym, że z żalem przyjął wynik głosowania nad umową.

Przedstawiciele Partii Pracy zgodzili się na to, by jutro odbyć debatę nad złożonym przez nich wnioskiem.

Przewodnicząca Izby Gmin (nie mylić ze spikerem; przewodnicząca należy do rządu i ustala porządek obrad) poinformowała właśnie, że jutro odbędzie się debata nad wnioskiem o wotum nieufności.

Oto wniosek o wotum nieufności dla rządu May.

Przemawiają kolejni liderzy partii politycznych.

"Oczywiście poprzemy wniosek o wotum nieufności" – poinformował.

Kolejnym mówcą jest przywódca Szkockiej Partii Narodowej.

"Zgłaszam wniosek o wotum nieufności dla rządu May" – powiedział.

"Przez dwa ostatnie lata premier miała tylko jeden priorytet – Partię Konserwatywną" – powiedział Corbyn.

Premier nalega na to, by opuścić Unię Europejską z porozumieniem. Głos zabrał teraz Corbyn, lider Partii Pracy.

"Jeżeli opozycja zgłosi dziś wniosek o wotum nieufności, rząd znajdzie czas na debatę na ten temat jutro" – poinformowała May.

Głos zabrała premier May.

Za umową zagłosowało 202 deputowanych, przeciw 432. Umowa została odrzucona przez Izbę Gmin.

Sala powoli się zapełnia. Już za kilka minut podane zostaną wyniki głosowania.

Istnieją także dwie inne możliwości. Jedną z nich jest wniosek Wielkiej Brytanii o wydłużenie okresu przejściowego i opóźnienie Brexitu o kilka miesięcy. Poza tym, zgodnie z niedawnym orzeczeniem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, Wielka Brytania może jednostronnie wycofać się z Brexitu.

Niedawno brytyjski parlament uchwalił też przepisy mówiące o tym, że jeżeli porozumienie dziś zostanie odrzucone, to Theresa May będzie miała 3 dni robocze na przedstawienie planu B deputowanym.

Nie można także zapomnieć o możliwym wyjściu ze wspólnoty bez jakiegokolwiek porozumienia, co skutkowałoby koniecznością zawierania setek umów z wieloma państwami na nowo.

Co ważne, Partia Pracy może złożyć wniosek o wotum nieufności dla rządu Theresy May. W poprzednim miesiącu miało miejsce wewnątrzpartyjne głosowanie nad usunięciem May z funkcji lidera konserwatystów, co byłoby równoznaczne z usunięciem jej ze stanowiska premiera. Wniosek jednak został odrzucony. Dziś dowiedzieliśmy się, że propozycja może zostać zgłoszona jutro.

Niektórzy twierdzą ponadto, iż premier może, podobnie jak jej poprzednik David Cameron, podać się do dymisji. May powiedziała jednak, że to za jej rządów dojdzie do Brexitu.

Możliwym jest także drugie referendum ws. opuszczenia Unii Europejskiej. Rząd Theresy May nie jest jednak do tego przekonany.

Drugą możliwością jest poproszenie Unii Europejskiej o renegocjację umowy. Co jednak ważne, jej urzędnicy powiedzieli, iż brzmienia dokumentu nie zmienią, choć mogą pozwolić na drobne ustępstwa.

Eksperci mówią, że jednym z możliwych scenariuszy w momencie nieprzyjęcia dziś porozumienia, jest ponowne głosowanie nad nim w Izbie Gmin.

Rozpoczyna się głosowanie nad całym dokumentem. Deputowani rozchodzą się po dwóch rogach sali.

Za poprawką zagłosowało 24 deputowanych. 600 osób przeciwko.

Trwa oczekiwanie na wyniki głosowania. Deputowani powrócili już na swoje miejsca.

Korespondenci znajdujący się na miejscu mówią, że pozostałe poprawki zostały wycofane, co oznaczałoby, iż kolejnym głosowaniem będzie to nad całym dokumentem.

Drzwi zostały zablokowane. To oznacza, że za kilka chwil podany zostanie wynik głosowania.

Proces głosowania rozpoczyna się od werbalnej próby aklamacji. Wtedy deputowani krzyczą: "aye" bądź "no" (odpowiednio "za" i "przeciw"). Jeżeli jest jakikolwiek głos przeciwny, to deputowani ustawiają się w dwóch rogach sali. Następnie wybrane do tego osoby liczą, ile osób stoi w danym rogu, tj. ile głosuje za, a ile przeciw.

Przypomnijmy, że spiker podda pod głosowanie 4 poprawki, pomimo że deputowani zgłosili ich 13.

Rozpoczyna się głosowanie nad jedną z poprawek.

Premier zakończyła swoje wystąpienie. Zaraz rozpoczną się głosowania.

"Razem możemy pokazać obywatelom, że im służymy i ich głos został usłyszany" – stwierdziła premier.

"Wierzę, ze mamy obowiązek wypełnić wolę wyborców wyrażoną w referendum [w 2016 r. – red.]" – powiedziała May.

"Znamy konsekwencje głosowania za umową. [...] Głosowanie przeciw jest realnym zagrożeniem dla opuszczenia Unii bez jakiegokolwiek porozumienia" – mówiła May, wzbudzając na sali poruszenie.

"To jest najważniejsze głosowanie w politycznej karierze każdego z nas" – stwierdziła premier.

"Lider opozycji nie podołał zadaniu wskazania alternatywy dla rządu w tej sprawie" – kontynuowała May.

Przypomnijmy, że Wielka Brytania musi opuścić Unię Europejską do 29 marca. Możliwym jest jednak wydłużenie tego terminu na wniosek tego państwa.

Wcześniej May powiedziała, że jako premier nie zalecałaby działań, które nie będą w interesie kraju.

"Rząd nie może poprzeć wybranej poprawki" – odpowiadała autorowi jednej z nich May.

"Niektórzy sądzą, że mogą skłonić rząd do powrotu do Brukseli, by uzyskać lepszą umowę. Unia Europejska nie zamierza jednak wznowić rozmów" – kontynuowała premier.

"Ludzie mogli w 2017 r. poprzeć drugie referendum, głosując na liberalnych demokratów. Zrobiło to jednak tylko 7%" – tłumaczyła May.

"Nie ma gwarancji, że nowe wybory w czymkolwiek pomogą" – odpowiadała na propozycję Corbyna premier May.

"Premier musi być wysłuchana" – uspokajał Izbę spiker.

"Nasza umowa przynosi pewną przyszłość dla biznesu. Nasza umowa chroni osoby znajdujące się na terenie naszego kraju" – mówiła premier.

"Wierzę, że mamy obowiązek podjąć decyzję w imieniu obywateli. Zostaliśmy wybrani, by służyć" – kontynuowała.

"Parlament dał ludziom wybór. Tej nocy zagłosujemy nad umową i lepszą przyszłością" – powiedziała premier.

Swoje przemówienie rozpoczyna premier Theresa May.

"Ta umowa jest zła dla naszej ekonomii, demokracji i naszego kraju. Dlatego nawołuję: odrzucić tę umowę" – zakończył swoje przemówienie Corbyn.

"[...] Partia Pracy wierzy, że najlepsze dla tego kraju będą przedterminowe wybory, jeżeli dziś umowa zostanie odrzucona" – kontynuował Corbyn.

"Musimy być jednak za czymś. Dlatego też ważnym jest, aby w najbliższych dniach Izba miała możliwość debaty i zagłosowania w sprawie dalszych działań" – powiedział Corbyn.

"Partia Pracy zagłosuje tej nocy przeciwko umowie, ponieważ to zła umowa dla tego kraju" – Corbyn kończył.

"Ostatnie dwa lata nie dają nam pewności, czy rząd poradzi sobie z negocjacjami dotyczącymi przyszłych relacji z krajami europejskimi" – kontynuuje.

"Premier wolała wybrać dobro swojej partii, zamiast całego kraju" – powiedział Corbyn.

Do sali wjechała już na wózku inwalidzkim Tulip Siddiq, która za kilka dni przejdzie zabieg cesarskiego cięcia. W Izbie rozpoczyna swoje przemówienie natomiast Jeremy Corbyn (Partia Pracy).

Kate Green jest przeciwna umowie. Odmienne zdanie posiada natomiast Matt Warman, który zagłosuje razem z rządem, ponieważ jest zaangażowany w Brexit. Kolejny mówca to Simon Hoare z Partii Konserwatywnej.

"Ta umowa da nam kontrolę nad naszymi granicami. Zagłosuję za umową" – mówił Alex Burghart, konserwatysta. Następnie swoją mowę rozpoczęła Kate Green z Partii Pracy.

Anneliese Dodds z Partii Pracy przekazała, iż nie poprze umowy wypracowanej przez premier Theresę May.

Na galerii pojawili się także Philip May (mąż premier May) i Sadiq Khan (burmistrz Londynu).

Tymczasem na salę obrad powróciła premier Theresa May.

Drugi natomiast chciał zrezygnować z zajmowanego stanowiska, by zagłosować przeciwko umowie. Widząc jednak panujące nastroje, postanowił zmienić zdanie i wesprzeć rząd. Kolejnym mówcą jest Kirstene Hair.

Po Docherty w Izbie przemawiali Joanna Cherry (Szkotka), Mike Wood (konserwatysta) i Paul Sweeney (Partia Pracy). Ta pierwsza pragnie ponownego referendum w sprawie Brexitu oraz niezależności Szkocji.

Tymczasem poza parlamentem grupa osób z założonymi żółtymi kamizelkami zaczęła śpiewać przyśpiewki: "Soubry jest nazistką" i "Jest tylko jeden James Goddard".

Karin Smyth nie jest zwolenniczką umowy. Odrębne zdanie posiada Leo Docherty z Partii Konserwatywnej.

Co ciekawe deputowana Tulip Siddiq z Partii Pracy odroczyła termin swojego cesarskiego cięcia o dwa dni, by móc wziąć udział w dzisiejszym głosowaniu. Kolejnym mówcą jest Caroline Johnson z Partii Konserwatywnej.

"Nie poprę dzisiejszego wieczora rządu" – powiedział Swire. Aktualnie przemawia Neil Gray ze Szkockiej Partii Narodowej.

Bailey proponuje przedłużyć termin opuszczenia wspólnoty o kilka miesięcy i w tym czasie osiągnąć zadowalające porozumienie. Kolejny mówca to sir Hugo Swire, konserwatysta.

Murrison natomiast jest zwolennikiem umowy. Kolejny mówca to Adrian Bailey, deputowany z Partii Pracy.

Moore natomiast to zwolennik kolejnego referendum. Następny przemawiający deputowany – Jack Dromey – nie poprze umowy Theresy May. "Na jakiej planecie oni [rząd – red.] żyją?" – pytał. Kolejnym mówcą jest Andrew Murrison, konserwatysta.

Następnie opowiedział się przeciwko umowie. Kolejnym mówcą jest Damien Moore z Partii Konserwatywnej.

"To powinien być historyczny dzień dla parlamentu i kraju" – rozpoczął Ivan Lewis, deputowany niezrzeszony.

"Uważam, że porozumienie jest możliwe, lecz nie to" – stwierdził Ranil Jayawardena z Partii Konserwatywnej.

Sir przekazał, że zagłosuje za umową. Jednakże martwi się o to, że porozumienie zostanie odrzucone. W zamian tego pragnie, by rząd wrócił do izby z lepszą umową. Kolejnym mówcą jest Tim Farron, liberalny demokrata, który jest przeciwko porozumieniu z Unią Europejską i proponuje przeprowadzenie kolejnego referendum.

"To jest niedopuszczalne. Obywatele tego kraju są oburzeni. Dlatego właśnie ja zagłosuję przeciw i proszę resztę o uczynienie tego samego" – mówiła De Cordova. Kolejnym mówcą jest sir Geoffrey Clifton-Brown (konserwatysta).

Po Evansie przemawiali: Rosena Allin-Khan (Partia Pracy), Crispin Blunt (konserwatysta), Marsha De Cordova (Partia Pracy).

Chwilę temu otrzymaliśmy informację o tym, że po głosowaniu mieć będzie miejsce konferencja prasowa brytyjskiego rządu, na której wyjaśnione zostaną kolejne kroki ws. Brexitu.

Kolejnym mówcami są Liz Saville Roberts (Partia Walii) oraz Nigel Evans (konserwatysta).

Po Selousie przemawiał Chris Bryant (Partia Pracy), który nie jest zwolennikiem umowy. Następny w kolejności znajdował się Craig Tracey (Partia Konserwatysta), który właśnie przemawia w Izbie.

Tymczasem przed budynkiem parlamentu wciąż pikietują m.in. zwolennicy referendum ws. umowy Theresy May.

Kendall porozumienia nie popiera. Kolejnym mówcą jest Andrew Selous, konserwatysta. Od tej pory limit czasu wynosi 2 minuty.

Richard Burden nie poprze umowy. Marcus Jones jest natomiast odrębnego zdania. "Myślę, że umowa jest dobra dla fabryk i pracowników" – mówił. Następnie głos zabrała Liz Kendall z Partii Pracy.

Laura Kuenssberg (pracownik BBC) przekazała właśnie, że niektórzy politycy mówią o tym, iż May przegra 90 głosami. Inni, że 200. Nikt nie twierdzi natomiast, że umowa zostanie uchwalona.

"Jeżeli [moja – red.] poprawka nie przejdzie, niestety zagłosuję przeciwko umowie" – ostrzegał Baron. Po nim spiker udzielił głosu Richardowi Burdenowi z Partii Pracy.

W Izbie Gmin natomiast Richard Bacon powiedział, że nie poprze umowy Theresy May. Następnie Hannah Bardell stwierdziła, iż hańbiącym jest to, co stanie się ze studentami z Unii Europejskiej, jeżeli mieć będzie miejsce Brexit. Teraz przemawia John Baron, konserwatysta.

Reporterka gazety Red Box przekazała właśnie, iż potwierdziła informację o tym, że jeżeli jutro zostanie złożony wniosek o wotum nieufności dla May, to nastąpi to po dziesięciominutowej prezentacji ustawy o skrzynkach pocztowych.

Zakończyły się już mowy Damiana Collinsa, Stephen Morgan i Roberta Halfona. Teraz przemawia Shabana Mahmood z Partii Pracy.

"Niech premier wróci do Brukseli" – apelował Campbell. Po nim spiker przekazał głos Damianowi Collinsowi, konserwatyście.

Następnie głos zabrał Gregory Campbell, demokratyczny unionista.

"Nie mogę poprzeć braku porozumienia" – mówił Hanson. Pomimo tego nie popiera on umowy. Aktualnie głos zabiera Mark Pritchard, konserwatysta.

"To nie jest dobre dla mojego kraju. [...] Dajmy ludziom zagłosować" – mówiła Allen. Teraz przemawia David Hanson, członek Partii Pracy.

Rachel Reeves, podobnie jak wszyscy deputowani z Partii Pracy, jest przeciwko umowie. Zaproponowała także przeprowadzenie referendum ws. umowy. Teraz przemawia Heidi Allen, konserwatystka.

Po Crabbie głos zabrał Angus Brendan MacNeil, Szkot. Następnie Julian Lewis (konserwatysta), którego przemówienie trwało około 15 sekund i brzmiało następująco: "Ponieważ Brexit powinien oznaczać Brexit, a brak umowy jest lepszy od tej umowy, zagłosuję przeciw, przeciw i przeciw".

Twigg jasno stwierdził, iż nie poprze umowy. Następnie głos zabrał Stephen Crabb z Partii Konserwatywnej.

Następnie głos zabrał sir Edward Leigh, konserwatysta, który stwierdził, że jeżeli jego poprawka zostanie odrzucona, to on zagłosuje przeciwko umowie. Po jego wypowiedzi spiker poinformował o tym, że po wypowiedzi kolejnego deputowanego czas na wypowiedź zostanie skrócony z 5 do 3 minut. Aktualnie głos ma Derek Twigg z Partii Pracy.

Tymczasem Anna Soubry z Partii Konserwatywnej nawoływała do zagłosowania przeciwko umowie. Po niej przemówił niezależny Frank Field, który powiedział, iż chciał zagłosować przeciw, lecz zmienił zdanie i od tej pory popiera działania rządu May.

Klub piłkarski Boreham Wood opublikował dziś artykuł pt. "Deputowani, wypełnijcie swoje obowiązki". Niektórzy skomentowali to posunięcie jako dziwne oraz krępujące. Inni natomiast zaproponowali popieranie tego klubu w rozgrywkach.

Zwolennicy opuszczenia Unii Europejskiej bez porozumienia spalili właśnie flagę tej wspólnoty.

"Nie ma jasności co do tego, co nadejdzie po głosowaniu" – mówiła w Izbie Lisa Nandy z Partii Pracy.

"Nie zagłosuję za umową" – alarmował Paterson.

Tymczasem Alex Wickham, korespondent portalu BuzzFeed, informuje o tym, iż Neil Parish (konserwatysta) zmienił zdanie, przez co zagłosuje za umową.

"Zaoferujmy ludziom głosowanie" – zaproponował Brake. Po nim głos zabrał konserwatysta, Owen Paterson.

"To głosowanie dotyczy naszego kraju i naszej przyszłości" – informowała Greening, która jest przeciwko umowie. Po niej głos zabrał Tom Brake, liberalny demokrata.

Bradshaw stwierdził, iż krajowi potrzebne są teraz albo przedterminowe wybory, albo referendum. Wyraził także nadzieję na to, że jutro odbędzie się głosowanie nad wotum nieufności dla rządu May.

Swoje mowy zakończyli już Caroline Spelman i Ben Bradshaw. Teraz przemawia Justine Greening z Partii Konserwatywnej.

The Press Association potwierdziło informację o tym, że Juncker odwołał swoje jutrzejsze plany i pozostaje w Brukseli, by możliwe były "kryzysowe rozmowy".

McGovern powiedziała, że jedyną słuszną drogą jest zaoferowanie wyboru stwierdzenia, czy obecny Brexit to ten sam Brexit, który obiecywano przed referendum. Głos zabrała Caroline Spelman, konserwatystka.

"To nie jest kompromis, to jaskinia" – mówił Vara, tłumacząc, iż jego rezygnacja z zasiadania w rządzie była sprzeciwem wobec umowy wynegocjowanej przez May.

Vara również jest przeciwko umowie. Teraz w Izbie Gmin mówi Alison McGovern, deputowana Partii Pracy.

"Wszyscy jesteśmy w tej izbie patriotami" – tłumaczył Doughty. Głos po nim zabrał Shailesh Vara, konserwatysta.

"Pytaniem jest, czy rząd potrafi słuchać" – kończył Grieve, informując o braku swojego poparcia dla umowy. Następnie mowę rozpoczął Stephen Doughty z Partii Pracy.

"Zagłosujemy przeciwko umowie i poprawkom" – powiedział Donaldson, kończąc swoją mowę. Teraz przemawia Dominic Grieve z Partii Konserwatywnej.

Nick Gutteridge, korespondent The Sun w Brukseli, poinformował właśnie, że przewodniczący Juncker wraca do Brukseli, by być jutro dostępnym na kryzysowe negocjacje związane z Brexitem.

"Umowa to najpoważniejsze i trwałe ryzyko dla naszej demokracji, gospodarki i szans da Brexitu. [...] Umowa jest pełna wątpliwości, defetyzmu [niewiary w powodzenie danej sprawy – red.] i strachu" – powiedział Raab, stwierdzając, iż głosuje za Brexitem, lecz nie za porozumieniem. Teraz głos zabiera Jeffrey M. Donaldson z Demokratycznej Partii Unionistycznej.

Po Kate Hoey opowiadającej się przeciwko umowie przemawia Nicky Morgan, konserwatystka.

Przemówienie ministra Raabiego nie zostało ciepło odebrane przez wszystkich kolegów z jego partii. Nick Boles napisał na Twitterze: "Czy ktoś jeszcze właśnie usłyszał rozpoczęcie jego kampanii na przewodniczącego Partii Konserwatywnej?".

"Nie sprawia mi to przyjemności, ale dziś zagłosuję przeciwko umowie. To nie jest Brexit. To nie gwarantuje nam wyjścia z jednolitego rynku, przejęcia kontroli nad naszymi przepisami" – powiedziała w BBC Suella Braverman z Partii Konserwatywnej.

Głos teraz zabiera Kate Hoey z Partii Pracy.

Przemawiający Dominic Raab to były sekretarz stanu do spraw Brexitu. Ze stanowiska zrezygnował 15 listopada ubiegłego roku.

Benn twierdzi, że należy poprosić Unię o przedłużenie terminu wyjścia ze wspólnoty, zgodnie z art. 50 jednego z europejskich traktatów, o kilka miesięcy. Głos teraz zabiera Dominic Raab z Partii Konserwatywnej.

"Naszym obowiązkiem jest zagłosować przeciw" – powiedział Cash. Następnie głos zabrał Hilary Benn z Partii Pracy.

Deputowany Szkockiej Partii Narodowej zakończył swoją mowę. Teraz głos zabiera sir William Cash, konserwatysta.

Po odejściu ze stanowiska spiker tradycyjnie otrzymuje tytuł szlachecki, a także dożywotnie miejsce w Izbie Lordów. Co ciekawe, zasiada tam w miejscu przeznaczonym dla osób bezpartyjnych.

Blackford powiedział, że premier May nie udało się osiągnąć porozumienia z mniejszymi partiami parlamentarnymi.

Głos zabrał Ian Blackford z Szkockiej Partii Narodowej.

Reporter The Guardian przekazał informację o panującej wśród deputowanych Partii Pracy wściekłości z powodu długości przemówienia prokuratora generalnego Coxa.

Burmistrz Londynu Sadiq Khan wraz z burmistrzami Liverpoolu, Newcastle City i Greater Manchesteru wysłali pismo do premier May z prośbą o odrzucenie możliwości opuszczenia Unii Europejskiej bez jakiejkolwiek umowy.

Swoje przemówienie Nick Thomas-Symonds zakończył apelem o odrzucenie umowy. Teraz przemawia Kenneth Clarke z Partii Konserwatywnej.

Spiker tradycyjnie nosił perukę i togę. Z pierwszej z tych rzeczy zrezygnowała pierwsza kobieta na tym stanowisku – Betty Boothroyd.

Pod Pałacem Westminsterskim znajdują się także zwolennicy pozostania w Unii Europejskiej.

Zwolennicy kolejnego referendum zbudowali model Tytanica, na którym znajduje się premier May.

Po niecałej godzinie prokurator generalny Cox zakończył swoje przemówienie. Teraz głos zabiera Nick Thomas-Symonds z Partii Pracy.

Wciąż przemawiający i przyjmujący pytania Geoffrey Cox powiedział, że poprawka sira Edwarda Leigha może być niezgodna z przepisami prawa międzynarodowego.

Whip konserwatystów Julian Smith poprosił właśnie o rozmowę jego odpowiednika w Partii Pracy – Nicka Browna. Wcześniej Smith rozmawiał z premier Theresą May.

Spiker nie zajmuje się jednak ustalaniem porządku obrad. Zajmuje się tym przewodniczący Izby Gmin, który jest członkiem rządu.

Izba Gmin składa się z 650 deputowanych, którzy są wybierani w wyborach poprzez jednomandatowe okręgi. Spiker Izby Gmin jest wybierany na początku każdej kadencji. Co jednak ważne, nie należy on do żadnej partii politycznej i nie angażuje się w działalność polityczną. Dlatego też najczęściej wszystkie partie zgadzają się na reelekcję spikera, jeżeli tylko chce on dalej pracować na tym stanowisku.

Paul Waugh z HuffingtonPost twierdzi, że decyzja spikera jest zmuszeniem rządu do stania się bardziej transparentnym i zaprzestania zgłaszania poprawek poprzez deputowanych bez żadnej funkcji w gabinecie May.

Co ciekawe sala, w której trwają obrady, ma siedzenia tylko dla 437 osób.

Aktualnie w Izbie większość ma Partia Konserwatywna (316 deputowanych). Główną opozycją jest Partia Pracy – 259 mandatów. Poza tym w parlamencie zasiadają przedstawiciele 6 innych partii, 5 niezależnych deputowanych i spiker.

"Wybieramy porządek czy chaos?" – pyta prokurator generalny, nawołując do poparcia umowy.

Na sali od początku debaty znajduje się premier Theresa May. Jej przemówienie planowane jest jako ostatnie (około godziny 20:00 czasu warszawskiego).

Polityczni komentatorzy informują o tym, że decyzja o wybraniu 4 z 13 poprawek przez spikera jest godna zauważenia, ponieważ mógł skierować do przegłosowania wszystkie, a tego nie zrobił.

Cox powiedział, że chce usłyszeć opinie deputowanych na temat porozumienia. Zaapelował także do deputowanych o zrozumienie wartości kompromisu.

Wybrane poprawki zgłosili: Jeremy Corbyn (lider Partii Pracy), Ian Blackford (lider Szkockiej Partii Narodowej), sir Edward Leigh (Partia Konserwatywna) i John Baron (również konserwatysta).

Debatę otwiera Geoffrey Cox, prokurator generalny Anglii i Walii. Zamknie ją premier Theresa May

Spiker postanowił wybrać 4 poprawki, które zostaną przegłosowane wieczorem.

Rozpoczyna się debata nad umową

Minister Spraw Zagranicznych Niemiec natomiast powiedział, że jeżeli umowa zostanie odrzucona, to możliwe są nowe rozmowy z Unią Europejską.

Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker zapytany o dzisiejsze głosowanie wyraził nadzieję na to, iż parlamentarzyści zagłosują odpowiedzialnie.

Przed budynkiem, w którym obraduje Izba, trwa protest z udziałem Nigela Farage'a. Odbywa się on pod hasłem "Leave means leave", tzn. "Opuścić znaczy opuścić".

Według analizy Sky News za porozumieniem zagłosuje 197 deputowanych. Przeciw – 422. Kilku jeszcze nie zdecydowało. Co ważne, część Partii Konserwatywnej (109 osób), która aktualnie rządzi krajem, zagłosuje przeciwko porozumieniu.

Rozpoczyna się właśnie 10-minutowa prezentacja aktu.

Przypomnijmy, że Brexit rozpoczął się referendum w 2016. Wtedy obywatele Wielkiej Brytanii opowiedzieli się za opuszczeniem Unii Europejskiej (51,89% głosów). Frekwencja wyniosła 72,2%.

Następnym punktem porządku obrad jest trwający 10 minut wniosek o uchwalenie jednego z aktów. Później rozpocznie się ostatnia debata nad umową dotyczącą opuszczenia Unii Europejskiej.

Izba Gmin aktualnie kończy rozpatrywać punkt dotyczący pytań do ministra właściwego do spraw zdrowia i kwestii społecznych. Niektóre z nich dotyczyły planów rządu na wypadek opuszczenia Unii Europejskiej bez porozumienia.

Dokument jest długi na 599 stron i został opublikowany w listopadzie. Jednym z jego punktów jest ten mówiący o tym, że obywatele Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej (i vice versa) utrzymają swoje pozwolenia na pobyt oraz prawa socjalne.

Theresa May twierdzi, iż umowa nie jest idealna, lecz to dobry kompromis.

Wczorajsza dyskusja rozpoczęła się o 16:21 czasu londyńskiego, a zakończyła o 2:18. Premier nawoływała w swoim wystąpieniu do ponownego spojrzenia na porozumienie, ostrzegając, że jego odrzucenie grozi jedności państwa.

Wiadomym jest, że zgłoszono 13 poprawek do aktu. Niemniej jednak spiker dopiero poinformuje o tym, które z nich zostaną poddane głosowaniu. To nietypowa sytuacja. Najczęściej podaje się to do wiadomości publicznej dzień wcześniej.

Dziś ma miejsce piąty, a zarazem ostatni dzień przeznaczony na debatowanie ws. porozumienia brexitowego. Zakończy się on głosowaniem nad poprawkami oraz całym aktem.

Relacja rozpocznie się około 13:30.

Mikołaj Wolanin – Poinformowani.pl

Mikołaj Wolanin

Urodzony w 2002 roku. Marszałek XXIII sesji Sejmu Dzieci i Młodzieży. Składane przez niego wnioski, petycje i projekty aktów prawnych oraz wygłaszane wypowiedzi opisywane są na stronie https://mwolanin.pl. Interesuje się polityką i historią oraz kulturą dwudziestolecia międzywojennego. Były redaktor naczelny gazety „Rycerstwo” oraz portalu "Młodzi w Polityce". Założyciel, a także redaktor prowadzący czasopisma „Kongresy”. Członek Zarządu Krajowego i koordynator woj. wielkopolskiego Parlamentu Młodych Rzeczypospolitej Polskiej.